Wywiady

    Sebastian Igielski (Seban / Slight)

    Jak znalazł się u Ciebie komputer i co spowodowało, że było to właśnie Atari?

    Historia jakich wiele pewnie w Polsce tamtych czasów. MiaÅ‚em kolegÄ™ z podstawówki, przyjaźniliÅ›my siÄ™ od czasów dzieciÅ„stwa. Pewnego dnia do jego domu zawitaÅ‚o Atari 130XE, z magnetofonem XC12. Gdy zobaczyÅ‚em to cudeÅ„ko, byÅ‚em tym urzÄ…dzeniem zafascynowany. Pierwsze gry które zobaczyÅ‚em na ten komputer zachwyciÅ‚y mnie, byÅ‚y to mianowicie Boulder Dash oraz River Raid. Kaseta, z której wczytywane byÅ‚y owe gry pochodziÅ‚a ze stanowiska w domach towarowych centrum i byÅ‚a ona wypożyczona. Zapisane na niej programy byÅ‚y zabezpieczone przed kopiowaniem za pomocÄ… programów Turbo Copy ¾. Wtedy jednak nie mieliÅ›my o tym pojÄ™cia, a kolega wykonaÅ‚ sobie kopiÄ™ tej kasety za pomocÄ… dwukasetowego decka marki Kenwood. Wtedy nawet nie próbowaliÅ›my kopiować tego inaczej, bo nikt nie miaÅ‚ wiedzy ani pojÄ™cia, jak to zrobić. Bo co mogÅ‚y wiedzieć dzieciaki z podstawówki, które po raz pierwszy zetknęły siÄ™ z mikrokomputerem? Atari byÅ‚o poczÄ…tkowo podłączane do polskiego telewizora marki Polkolor,  w dużym pokoju, ale szybko okazaÅ‚o siÄ™, że rodzice kolegi majÄ… dość ciÄ…gÅ‚ego przesiadywania masy kolegów w dużym pokoju, wiÄ™c szybko pojawiÅ‚ siÄ™ u kolegi w pokoju maÅ‚y czarno-biaÅ‚y TV, do którego daÅ‚o siÄ™ podłączyć Atari używajÄ…c wbudowanego w Atari modulatora TV, jednak TV przystosowany do odbioru standardu SECAM nie umożliwiaÅ‚ poprawnego odebrania fonii (inna czÄ™stotliwość różnicowa fonii), wiÄ™c można byÅ‚o co prawda grać w gry, ale bez koloru i bez dźwiÄ™ku. ChwilÄ™ potem pojawiÅ‚ siÄ™ u kolegi monitor Neptun 156 z kineskopem z zielonym luminoforem i wtedy zaczęło siÄ™ wielogodzinne przesiadywanie u kolegi. Gry mi siÄ™ znudziÅ‚y dość szybko, a ja pożyczyÅ‚em od kolegi instrukcjÄ™ do tego komputera (oczywiÅ›cie w jÄ™zyku angielskim, z którego nic praktycznie nie rozumiaÅ‚em) i zaczÄ…Å‚em jÄ… waÅ‚kować od deski do deski, a w chwili gdy tylko udaÅ‚o mi siÄ™ “wbić do kolegi na chatÄ™”, to siedziaÅ‚em przy jego 130XE i wklepywaÅ‚em programy w BASIC-u, które byÅ‚y zamieszczone w owej książce/instrukcji.

    Na swój komputer musiałem czekać długo, wiadomo jakie były czasy i ile kosztowało Atari, ten komputer zdecydowanie był poza moim zasięgiem, a tym bardziej możliwościami finansowymi mojej matki. To, co mogłem zrobić, to czytać wszystko, co mi w ręce wpadło, pisać programy w BASIC używając długopisu i zeszytu w kratkę, a wtedy, kiedy mogłem odwiedzić kolegę, bardzo chętnie korzystałem z możliwości sprawdzenia moich programów, które z zapałem wklepywałem z zeszytu do pamięci komputera i próbowałem je uruchamiać.

    TrwaÅ‚o to jakiÅ› czas, ale pewnego grudniowego wieczora pod choinkÄ… pojawiÅ‚a siÄ™ prostokÄ…tna duża paczka… nie wierzyÅ‚em, ale staÅ‚o siÄ™! DostaÅ‚em pod choinkÄ™ swój upragniony mikrokomputer, a byÅ‚o to Atari 65XE! Co prawda bez żadnej pamiÄ™ci masowej, ale to już nie byÅ‚o istotne! Najważniejsze, że byÅ‚ BASIC, a problem pamiÄ™ci masowej udaÅ‚o siÄ™ rozwiÄ…zać w późniejszym terminie. Najważniejsze, że magiczna maszyna pojawiÅ‚a siÄ™ u mnie w domu i mogÅ‚em spÄ™dzać każdÄ… wolnÄ… chwilÄ™ na poznawaniu jej “ukrytych” możliwoÅ›ci.

    Brak pamiÄ™ci masowej spowodowaÅ‚, że wymyÅ›liÅ‚em sobie wyprawÄ™ na gieÅ‚dÄ™ na GrzybowskÄ…, aby kupić jakiÅ› cartridge z grÄ…, jednak skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ na zakupie interfejsu do “zwykÅ‚ego” magnetofonu, a że nie posiadaÅ‚em żadnego kaseciaka, to zaczÄ…Å‚em używać magnetofonu szpulowego M2404S. MogÅ‚em w koÅ„cu zapisać swoje programy w BASIC na taÅ›mie! MogÅ‚em też skopiować pierwsze gry od kolegi. Co prawda wymagaÅ‚o to pożyczenia magnetofonu kasetowego, ale operacja byÅ‚a jak najbardziej wykonalna. Pierwsze gry które nagraÅ‚em na taÅ›mÄ™ magnetofonu szpulowego to byÅ‚y Pole Position oraz Fort Apocalypse. OczywiÅ›cie obie gry pochodziÅ‚y z kasety wypożyczonej z domów Towarowych Centrum, obie zabezpieczone przez Turbo Copy 3/4, ale dla mnie nie byÅ‚o to przeszkodÄ… bo kopiÄ™ robiÅ‚em w domenie analogowej (tape to reel).

    ChwilÄ™ później “odkryÅ‚em” Radiokomputer… no i to byÅ‚ fenomenalny czas, tuner radiowy Meluzyna z antenÄ… dipolowÄ… umieszczonÄ… na 9-tym piÄ™trze budynku robiÅ‚y robotÄ™, wiÄ™kszość transmitowanych programów wczytywaÅ‚a siÄ™ bez najmniejszego problemu. PamiÄ™tam jeszcze, że jeżeli na czymÅ› mi zależaÅ‚o, to jednoczeÅ›nie nagrywaÅ‚em program na taÅ›mÄ™ i równolegle wczytywaÅ‚em go do komputera za pomocÄ… tego samego interfejsu, którzy zakupiÅ‚em wczeÅ›niej na gieÅ‚dzie.

    Skąd u Ciebie wzięła się chęć pisania własnych programów?

    Z perspektywy czasu sÄ…dzÄ™, że to byÅ‚ efekt mojej fascynacji ówczesnÄ… demoscenÄ… i produkcjami, które udaÅ‚o mi siÄ™ zobaczyć. Rok 1990 to byÅ‚ czas kiedy miaÅ‚em już swoje XC12, przerobione na K.S.O. Turbo 2000 przez czÅ‚owieka, który w soboty przesiadywaÅ‚ na gieÅ‚dzie na Grzybowskiej, a ja u niego pojawiaÅ‚em siÄ™ po nowy soft (głównie dema), które musiaÅ‚ nagrywać mi w "normalu". ByÅ‚o to dla niego mocno czasochÅ‚onne, wiÄ™c zaproponowaÅ‚, abym podjechaÅ‚ w niedzielÄ™ na innÄ… gieÅ‚dÄ™, gdzie jest spokojniej i bardziej kameralnie... PowiedziaÅ‚, że jak przyjadÄ™ na owÄ… gieÅ‚dÄ™ w niedzielÄ™ na ulicÄ™ SaskÄ… 78, do Technikum Chemicznego, to zamontuje mi na miejscu Turbo 2000, co umożliwi mi zapoznanie siÄ™ z wiÄ™kszÄ… bazÄ… softu, ponieważ ten system turbo byÅ‚ bardziej elastyczny, a nawet umożliwiaÅ‚ uruchamianie niektórych programów "wieloplikowych", które normalnie wczytywaÅ‚y siÄ™ ze stacji dysków. 

    OczywiÅ›cie skorzystaÅ‚em z jego propozycji i udaÅ‚em siÄ™ na owÄ… gieÅ‚dÄ™... gieÅ‚da byÅ‚a faktycznie zupeÅ‚nie innym miejscem, niż Grzybowska,  byÅ‚o tam o wiele spokojniej. OdniosÅ‚em wrażenie, że ludzie przychodzÄ…cy tam to byÅ‚ nieco inny gatunek użytkowników. Nie chodziÅ‚o o kupowanie najnowszych produkcji czy gier od handlujÄ…cych, ale bardziej o wymianÄ™ doÅ›wiadczeÅ„ i informacji na temat danej platformy sprzÄ™towej. 

    ZadomowiÅ‚em siÄ™ tam bardzo szybko, to byÅ‚o miejsce gdzie poznaÅ‚em różnych ludzi, którzy chÄ™tnie dzielili siÄ™ wiedzÄ…, pokazywali swoje osiÄ…gniÄ™cia... pomiÄ™dzy handlarzami, siedziaÅ‚y grupki zapaleÅ„ców z różnych platform i dyskutowaÅ‚y o szeroko pojÄ™tej informatyce i programowaniu... jako 15-letni dzieciak chÅ‚onÄ…Å‚em tÄ™ wiedzÄ™, jak tylko mogÅ‚em. OczywiÅ›cie kupowaÅ‚em również soft od czÅ‚owieka, który mi zamontowaÅ‚ turbo 2000, ale wyglÄ…daÅ‚o to tak, że wchodziÅ‚em na gieÅ‚dÄ™, zostawiaÅ‚em mu kasetÄ™ do nagrania i prosiÅ‚em o jak najwiÄ™cej nowych dem, oraz trochÄ™ nowych gier czy innych programów użytkowych dziaÅ‚ajÄ…cych z Turbo 2000, po czym szedÅ‚em gadać z innymi ludźmi... 

    Na końcu giełdy było parę stolików ludzi zajmujących się ZX Spectrum oraz Atari, w tym człowiek który montował Turbo 2000F (wersja Turbo 2000 bez dodatkowego kabla idącego do 2-portu JOY-a, jedno z najprostszych turbo do Atari jakie powstało w tamtym czasie, dosłownie 3 elementy i przełącznik, genialne w swojej prostocie). Po pewnym czasie dobrze zaznajomiłem się z tymi ludźmi, w swoim XC12 miałem Zarówno KSO Turbo 2000 jak i Turbo 2000F. Człowiek, który montował to Turbo, zobaczył, że potrafię coś tam tworzyć i poprosił mnie o napisanie kilku programów użytkowych ułatwiających mu pracę z Turbo 2000F. Tak powstał m.in. Generator Kasety Systemowej dla Turbo 2000F.

    A jak zaczęło siÄ™ moje pisanie dem? Dość szybko znudziÅ‚o mi siÄ™ granie w różnego rodzaju gry, ponieważ bardziej zaczęło mnie zastanawiać, jak to wszystko jest zrobione, jak to dziaÅ‚a i dlaczego dziaÅ‚a. PoczÄ…tki mojego programowania to oczywiÅ›cie Atari BASIC i jakieÅ› pierwsze nieudolne produkcje, jednak wtedy byÅ‚em z nich bardzo dumny. OczywiÅ›cie byÅ‚o nocne sÅ‚uchanie Radio-komputera i nagrywanie programów tam emitowanych. Wtedy nie miaÅ‚em nawet XC12 i używaÅ‚em magnetofonu szpulowego M2404S wraz z dodatkowym interfacem kupionym na gieÅ‚dzie na Grzybowskiej umożliwiajÄ…cym podłączenie dowolnego magnetofonu do Atari. 

    Pierwsze moje zderzenie z assemblerem/kodem maszynowym nastąpiło, gdy w Radiokomputerze został wyemitowany disassembler napisany w Atari BASIC. Był bardzo wolny, ale umożliwiał wczytanie do pamięci programu, jego disassemblację i nawet wprowadzenie prostych zmian. Jako nastolatek patrząc na to, co wypluwał program na ekran niewiele rozumiałem, ale byłem uparty i czytając wszystko, co było możliwe i słuchając tego, co mówią inni, postanowiłem, że zrobię sobie "nieśmiertelność" do mojej ulubionej wtedy gry "Dan Strikes Back!". Gra była na szczęście na tyle krótka, że mieściła się w buforze tego disassemblera i mogłem eksperymentować, co skończyło się na zamienianiu wszystkich napotkanych DEC $xxxx, na NOP, NOP, NOP... za którymś razem po prostu trafiłem (tak.. nie wiedziałem co czynię i zastosowałem metodę, którą dziś by nazwano "brute force" ;-)

    Z czasem moja wiedza powiÄ™kszaÅ‚a siÄ™, ja rozumiaÅ‚em coraz wiÄ™cej... zobaczyÅ‚em pierwsze dema (EGR General Programming) ... byÅ‚em nimi zafascynowany (np. The Star Temple)... też chciaÅ‚em stworzyć coÅ› podobnego, jednak moja wiedza byÅ‚a jeszcze zbyt znikoma, dopiero wizyty na gieÅ‚dach i rozmowy z poznanymi ludźmi sprawiÅ‚y że zaczÄ…Å‚em rozumieć o wiele wiÄ™cej. 

    Ów czÅ‚owiek, który montowaÅ‚ mi Turbo 2000, nagraÅ‚ mi na kasetÄ™ MAC/65, BUG/65 oraz poradziÅ‚, abym kupiÅ‚ sobie kserówkÄ™ z polskÄ… instrukcjÄ… dla MAC/65. MAC/65 doskonale dziaÅ‚aÅ‚ z KSO Turbo 2000, a ja zaczÄ…Å‚em robić pierwsze kroki w assemblerze. W owym czasie bardzo pomocne byÅ‚y również różnego rodzaju narzÄ™dzia pisane przez "Iron Soft", czyli Dariusza RogoziÅ„skiego, najbardziej przydatnym wtedy dla mnie narzÄ™dziem byÅ‚ Iron Debugger, to narzÄ™dzie w porównaniu z innymi naprawdÄ™ byÅ‚o przeÅ‚omem. Część programów z Iron Soft byÅ‚a emitowana w Radio-Komputerze. 

    Generalnie byÅ‚em mocno zafascynowany i zainspirowany liczbÄ… narzÄ™dzi, które tworzyÅ‚ Dariusz RogoziÅ„ski... OczywiÅ›cie jako dzieciak marzyÅ‚em, aby nabrać takiej biegÅ‚oÅ›ci w programowaniu, abym mógÅ‚ tworzyć podobne programy. PrzyznajÄ™ jednak, że to dema byÅ‚y tym, co fascynowaÅ‚o mnie najbardziej, zbieraÅ‚em po gieÅ‚dzie wszelakie możliwe produkcje, które siÄ™ tylko pojawiÅ‚y, albo takie które handlarze mieli na swoich dyskach. Dla nich dema nie byÅ‚y niczym wartoÅ›ciowym, bo gro ludzi jednak przychodziÅ‚o, aby kupować gry, dema byÅ‚y swego rodzaju ciekawostkÄ…, a moja nimi fascynacja byÅ‚a dla handlarzy niezrozumiaÅ‚a. :) 

    ZnalazÅ‚em jednak takich ludzi, którzy podzielali mojÄ… pasjÄ™ i rozumieli o co mi chodzi... czas szybko pÅ‚ynÄ…Å‚, a ja oglÄ…daÅ‚em coraz to nowe produkcje od nowych ludzi... Our 5oft, Magnus, Tomasz Liebich, MichaÅ‚ Widera, Paskud, Hurek, Jakub Husak, potem WFMH i wielu, wielu innych. Nie ukrywam, że wszyscy Ci ludzie tworzÄ…cy w owym czasie swoje dema, intra i produkcje byli dla mnie ogromnÄ… inspiracjÄ… i wzorem do naÅ›ladowania. UmiejÄ…c naprawdÄ™ niewiele, zawziÄ…Å‚em siÄ™ i postanowiÅ‚em coÅ› jednak stworzyć...  niestety nie byÅ‚em czÅ‚owiekiem, który byÅ‚ w stanie stworzyć jakÄ…kolwiek muzykÄ™ czy grafikÄ™, wiÄ™c jedyne, co mogÅ‚em zrobić, to wyciąć/ukraść cudzÄ… muzykÄ™ i cudzÄ… grafikÄ™ i umieÅ›cić jÄ… w swojej produkcji. SÄ…dzÄ™, że w tych moich mini-demach widać silnÄ… inspiracjÄ™ innymi produkcjami (m.in. takimi jak Equation of Time, Pierestrojka Demo, Ace Plotter, Rigoletto → czy to czcionki, czy to rodzaj scrolla, czy to pomysÅ‚ na kolorowe bary, etc. oczywiÅ›cie poziom produkcji, którymi siÄ™ inspirowaÅ‚em byÅ‚ o wiele, wiele wyższy, ale samo stworzenie podobnego efektu byÅ‚o dla mnie powodem do dumy :P)

    Twoje pierwsze demo to The Syf Picture. Pamiętasz, jak powstało?

    Historia pierwszej mojej produkcji jest prozaiczna, siedziałem sobie na giełdzie na Saskiej, przeglądałem jakieś dyskietki na stoisku u znajomego człowieka, znalazłem na nich program "Rambrandt" i jakiś zbiór obrazków. Sam dysk okazał się w dużej części uszkodzony, jednak było na nim kilka przykładowych obrazków, które postanowiłem sobie zgrać na kasetę i aby w ramach ćwiczeń programistycznych napisać sobie dla nich "viewer". Przeglądając te obrazki trafiłem na jeden, który wydawał mi się dobrym początkiem do napisania jakiegoś mini dema. Pomyślałem, że do owego obrazka wystarczy dodać jakiś scroll, muzykę i może coś z tego wyjść. Wyszło to, co wyszło, taki mini koszmarek, ale wtedy jakoś nie miałem oporów, aby zaprezentować go znajomym na giełdzie, o dziwo nie zostałem wyśmiany, a ta śmieszna produkcja została nawet pochwalona i zostałem zachęcony, aby tworzyć coś dalej i uczyć się kolejnych rzeczy.

    Co było potem, pochwały zmobilizowały Cię do dalszego zagłębiania się w programowanie?

    KoÅ„cówka roku 1990 to byÅ‚ taki czas, w którym zawziÄ…Å‚em siÄ™ i próbowaÅ‚em tworzyć jak najwiÄ™cej, uczÄ…c siÄ™ caÅ‚y czas nowych rzeczy. PatrzÄ…c na te moje pierwsze kroki teraz, muszÄ™ stwierdzić, że postÄ™py nie byÅ‚y jakieÅ› spektakularne, ale robiÅ‚em, co mogÅ‚em. Wszystkie te produkcje powstaÅ‚y z użyciem MAC/65 oraz systemu “KSO Turbo 2000”, linkowanie tego i skÅ‚adanie byÅ‚o dość karkoÅ‚omne, szczególnie, że miaÅ‚em Atari 65XE i zero dodatkowej pamiÄ™ci, jednak mÅ‚odzieÅ„czy zapaÅ‚ wtedy pokonywaÅ‚ wszystkie te trudnoÅ›ci. 

    O stacji dysków nie miaÅ‚em co marzyć, ponieważ byÅ‚a ona po prostu za droga i nie byÅ‚o możliwoÅ›ci jej zakupu. Dopiero gdy firma TOMS wypuÅ›ciÅ‚a na rynek stacjÄ™ TOMS-720 w bardzo rozsÄ…dnej i konkurencyjnej cenie w porównaniu z LDW2000 czy Atari 1050, udaÅ‚o mi siÄ™ zostać szczęśliwym posiadaczem stacji dysków, ale z tego co pamiÄ™tam, byÅ‚a to już koÅ„cówka roku 1991. Do tego czasu powoli stawaÅ‚em siÄ™ trochÄ™ wykluczony "cyfrowo" ponieważ maÅ‚o kto zainteresowany poważnym programowaniem używaÅ‚ magnetofonu. 

    Gdy stałem się posiadaczem stacji dysków... zacząłem poznawać nowych ludzi, wtedy to właśnie poznałem SoTe, RZóG-a, P.W., Mikera, czy nieco później X-Raya.... To był punkt zwrotny. Wtedy moja wiedza na temat programowania i znajomość sprzętu Atari zaczęła rosnąć wręcz wykładniczo. Miałem szczęście że poznałem tych ludzi, takich samych zapaleńców jak ja, z taką samą młodzieńczą ambicją i głowami pełnymi pomysłów... można powiedzieć, że to zmieniło moje życie na zawsze, a znajomości zawarte wtedy na giełdzie przerodziły się w przyjaźnie, takie które trwają do dziś.

    Obcowanie z takimi umysłami, jakie posiadali SoTe czy RZóG, umożliwiło mi bardzo szybką naukę i rozwój, to była dla mnie swego rodzaju trampolina... np. SoTe przestawił mnie z systemu dziesiętnego na szesnastkowy, przez co moje życie stało się prostsze i zacząłem w pełni rozumieć, jak to wszystko jest poukładane w pamięci. Jego talent i zdolności programistyczne były dla mnie bardzo dużą motywacją do nauki, a jego uwagi i tłumaczenia bardzo przyspieszyły moją naukę programowania. To, czego nie rozumiałem nawet po tłumaczeniach SoTe, mogłem przedyskutować z RZóG-iem, przez co wszystko stawało się jasne w mgnieniu oka. Możliwość porównania sposobów myślenia różnych osób, była dla mnie naprawdę bardzo stymulująca... a co z tego wszystkiego wyszło, jest już zapisane na kartach historii sceny Atari 8-bit. Tworzenie takich produkcji jak Bitter Reality czy Overmind, to bardziej opowieść o przyjaźni, pasji, młodzieńczych ambicjach i relacjach międzyludzkich niźli opowieść o programowaniu. Cieszę się bardzo, że mogłem w tym wszystkim uczestniczyć, to są i będą niezapomniane chwile z mojego życia.

    Twoje pierwsze trzy dema powstały w drugiej połowie 1990 r. Kolejne, które udało się odnaleźć pochodzą z 1993 r. Co się działo przez 1991 i 1992 r.? Pisałeś do szuflady, czy może mniejsza aktywność na protoscenie miała inne podłoże?

    Zdecydowanie szÅ‚o nowe, dla mnie to też byÅ‚ czas zmian, nowa szkoÅ‚a, nowe Å›rodowisko... prawdÄ™ mówiÄ…c to dziwnie siÄ™ czujÄ™ piszÄ…c te sÅ‚owa, bo nie bardzo pamiÄ™tam już ten czas, jednak wiem (a raczej czujÄ™ podÅ›wiadomie), że wtedy mimo tego, że niewiele siÄ™ dziaÅ‚o w sensie mojej twórczoÅ›ci, to wtedy wÅ‚aÅ›nie nastÄ™powaÅ‚ wykÅ‚adniczy postÄ™p w poznawaniu sztuki programowania. 

    Można powiedzieć, że wtedy wÅ‚aÅ›nie nastÄ™powaÅ‚o przejÅ›cie na nastÄ™pny poziom, przynajmniej tak siÄ™ dziaÅ‚o w moim wypadku. MyÅ›lÄ™, że z historycznego punktu widzenia ciekawie byÅ‚oby sprawdzić wiek ludzi wtedy dziaÅ‚ajÄ…cych na scenie. Część "starych wyjadaczy" dojrzaÅ‚a i zaczęła siÄ™ albo zajmować na poważnie życiem, albo innym rodzajem dziaÅ‚alnoÅ›ci. A rodzÄ…ca siÄ™ nastÄ™pna generacja nie miaÅ‚a jeszcze odwagi, chÄ™ci, umiejÄ™tnoÅ›ci, aby zaprezentować swoje aktualne w tamtym czasie osiÄ…gniÄ™cia na platformie Atari. W moim przypadku w tym czasie rodziÅ‚y siÄ™ nowe przyjaźnie, nowe znajomoÅ›ci... i ta dziaÅ‚alność “okoÅ‚o-atarowa” bardziej skupiaÅ‚a siÄ™ chyba na poznawaniu ludzi i nawiÄ…zywaniu nowych znajomoÅ›ci, co w przypadku gatunku takich dziwaków jak "koderzy", nie byÅ‚o zadaniem "socjalnie" dla nich Å‚atwym. :D 

    O ile dobrze pamiÄ™tam, to w moim przypadku to byÅ‚y już poczÄ…tki znajomoÅ›ci z SoTe, w 1992 roku powstaÅ‚y już nasze wspólnie pisane programy, takie jak Digital Studio, Sample Editor czy Micro Recorder, tworzyliÅ›my już wczeÅ›niej masÄ™ jakichÅ› pierdół, tyle że wiÄ™kszość nie ujrzaÅ‚a Å›wiatÅ‚a dziennego... Ja na przeÅ‚omie 1991/92, za namowÄ… SoTe zaczÄ…Å‚em przesiadać siÄ™ na QA, bo jak robiliÅ›my sobie sesje wspólnego pisania kodu, to pamiÄ™tam, że Adama szlag trafiaÅ‚, jak musiaÅ‚ coÅ› “klepać” w MAC/65 ;-) Do dziÅ› po tamtym czasie pozostaÅ‚o parÄ™ nigdy niedokoÅ„czonych projektów i koncepcji na różne efekty “do dem”. Wtedy naszym priorytetem byÅ‚o opracowanie zestawu różnych narzÄ™dzi wspomagajÄ…cych naszÄ… pracÄ™, jak i również narzÄ™dzi, które miaÅ‚y sÅ‚użyć wspomaganiu szybkiego tworzenia gier, kilka narzÄ™dzi SoTe ujrzaÅ‚o wtedy “Å›wiatÅ‚o dzienne”, np. “MusicTracker” (nie mylić z MusicPro Tracker-em), Graph (program do tworzenia, edycji i “logosowania” grafiki bazujÄ…cej na znakach), powstaÅ‚y programy do edycji poziomów do gier takie jak “Maps Creator”, czy “Full Maps Creator”, pomysłów byÅ‚o dużo, jednak gro z nich skoÅ„czyÅ‚o w formie niedokoÅ„czonej i nigdy nie zostaÅ‚y “puszczone w obieg”. W latach 91/92 napisaÅ‚em też masÄ™ różnorodnych narzÄ™dzi, w tym trochÄ™ takich, które umożliwiaÅ‚y obsÅ‚ugÄ™ systemów Turbo 2000 (KSO/F) pod DOS-em (handlery instalujÄ…ce urzÄ…dzenie “T:” w systemie), byÅ‚o też trochÄ™ różnych programów “anty”, np. “Anty *AJEK Copy”, byÅ‚ też program muzyczny pracujÄ…cy w trybie hi-res, obsÅ‚ugiwany myszkÄ… od Atari ST. MożliwoÅ›ci miaÅ‚ zbliżone do MusicPro Trackera, wszystko praktycznie byÅ‚o gotowe, tzn. interface, player, powstaÅ‚o kilka przykÅ‚adowych muzyczek… brakowaÅ‚o funkcji load/save, ale za pomocÄ… freezera można byÅ‚o zgrać obszar pamiÄ™ci, i w ten sposób, zachować swojÄ… pracÄ™. Nigdy nie doprowadziÅ‚em tego programu do peÅ‚nej funkcjonalnoÅ›ci, a w chwili gdy SoTe wypuÅ›ciÅ‚ MusicPro Trackera, porzuciÅ‚em nad nim prace kompletnie.

    To byÅ‚ czas kiedy współpraca z Adamem nabieraÅ‚a tempa i mieliÅ›my gÅ‚owy peÅ‚ne pomysłów, idei, dysponowaliÅ›my sporÄ… iloÅ›ciÄ… wolnego czasu, mieliÅ›my duży zapaÅ‚ do pracy, motywacjÄ™ i marzenia o tworzeniu caÅ‚kiem dużych produkcji. 

    Jak wyglądała Wasza współpraca z Mirage - współpracowaliście przez pewien czas.

    Tak naprawdÄ™ trudno to nazwać współpracÄ…, do dziÅ› nie bardzo wiem, co siÄ™ wydarzyÅ‚o. MogÄ™ siÄ™ tylko domyÅ›lać, ale nie mam żadnych dowodów, wiÄ™c i nie chciaÅ‚bym rzucać faÅ‚szywych oskarżeÅ„. Wtedy sÄ…dziliÅ›my, że zostaliÅ›my oszukani. Przez kogo? Do dziÅ› nie wiemy, ale wtedy powstaÅ‚o tyle niedomówieÅ„ i konfliktów, że CODE3 siÄ™ po prostu rozpadÅ‚o. Zarówno ja jak i SoTe nigdy nie kontaktowaliÅ›my siÄ™ z Mirage osobiÅ›cie, sprawÄ™ kontaktów z Mirage wziÄ…Å‚ na siebie trzeci z czÅ‚onków grupy CODE3, my chcieliÅ›my tylko pisać kod, nie znaliÅ›my siÄ™ na biznesie i byliÅ›my Å‚atwowierni. MÅ‚odzieÅ„cza naiwność i brak doÅ›wiadczenia spowodowaÅ‚, że uwierzyliÅ›my w wizje którÄ… roztaczaÅ‚ przed nami Tomek. Pewnego dnia przyniósÅ‚ nam Mirage A/D Converter i zapytaÅ‚, czy nie możemy tego “oprogramować”, na szybko napisaliÅ›my wiÄ™c Digital Studio, Sample Editor, dorzuciÅ‚em do pakietu Micro Recorder-a, oczywiÅ›cie programy podpisaliÅ›my naszymi nazwiskami. Nasz szanowny kolega pojechaÅ‚ negocjować z Mirage, bo miaÅ‚a być z tego jakaÅ› kasa. Bardzo szybko okazaÅ‚o siÄ™, że Mirage ponoć zażądaÅ‚, aby nasze nazwiska zostaÅ‚y usuniÄ™te, wtedy programy zostanÄ… wydane w komplecie z samplerem.

    To wzbudziÅ‚o nasze podejrzenia, jednak zgodziliÅ›my siÄ™ “w pewien” sposób usunąć nasze nazwiska, nie sÄ… one co prawda widoczne po starcie owych programów jednak po wciÅ›niÄ™ciu kombinacji klawiszy, nasze nazwiska pojawiajÄ… siÄ™ na ekranie. Wszystko to, co siÄ™ dziaÅ‚o wokół “wydania” naszych programów, etc. mocno wzbudzaÅ‚o nasze podejrzenia. UkryliÅ›my tam wiÄ™c kilka innych niespodzianek przed dostarczeniem finalnej wersji produktu. ByliÅ›my na tyle niedoÅ›wiadczeni, że sÄ…dziliÅ›my że taka jest praktyka biznesowa tamtych czasów, etc. ZastanawiaÅ‚o nas co prawda, dlaczego nie podpisujemy wÅ‚aÅ›ciwie żadnej umowy, etc. Ale nasz szanowny kolega nas zapewniaÅ‚, że to wszystko normalne i umowa bÄ™dzie później. Jak można siÄ™ domyÅ›lać, do podpisania żadnej umowy z Mirage nigdy nie doszÅ‚o, przynajmniej nie my jÄ… podpisaliÅ›my. A wynagrodzeniem za naszÄ… pracÄ™ okazaÅ‚ siÄ™ być “Mirage A/D Converter” w iloÅ›ci sztuk “dwóch”. Jeden dla SoTe, drugi dla mnie. Nasz szanowny kolega zapewniaÅ‚ nas, że to dlatego, że Mirage nie zdecydowaÅ‚ siÄ™ wydać naszego softu, razem z produktem, a samplery sÄ… “gratis” na przysÅ‚owiowe “otarcie Å‚ez”.

    Wtedy nie mieliÅ›my pewnoÅ›ci czy nasze oprogramowanie jednak nie zostaÅ‚o dołączone do pakietu wydanego przez Mirage, a ponieważ nie dostaliÅ›my nigdy wersji finalnej tego produktu, nie byliÅ›my w stanie zweryfikować tego faktu. OczywiÅ›cie po jakimÅ› czasie siÄ™ okazaÅ‚o, że na oryginalnych dyskietkach dołączonych do samplera firmy Mirage znajdowaÅ‚o siÄ™ jednak nasze oprogramowanie. PoczuliÅ›my siÄ™ wtedy oszukani i nasza współpraca z Tomkiem dość szybko wygasÅ‚a. 

    Co prawda w miÄ™dzyczasie Tomek przyniósÅ‚ z Mirage “Video Interface”, do którego też mieliÅ›my stworzyć dodatkowe oprogramowanie. Ja siÄ™ wtedy bardzo do tego “zapaliÅ‚em”, i to wÅ‚aÅ›nie wtedy powstaÅ‚a idea softu nazwanego “Multi VIF”, byÅ‚ to program który umożliwiaÅ‚ próbkowanie w nowych trybach graficznych (np. miks. GRAPHICS 8 i GRAPHICS 9) czy innych trybów typu interlace. VIF trzymaÅ‚ wewnÄ™trznie w swojej pamiÄ™ci obraz w rozdzielczoÅ›ci 320x200 16 odcieniach szaroÅ›ci, wiÄ™c przesyÅ‚ajÄ…c takÄ… klatkÄ™ obrazu do Atari można byÅ‚o uzyskać nowe tryby i ciekawe efekty. Wtedy to zauważyÅ‚em że mix GRAPHICS 8 i GRAPHICS 9 wyglÄ…da caÅ‚kiem nieźle, w szczególnoÅ›ci, gdy dla klatki obrazu z GR.8 zastosuje siÄ™ dithering. W eksperymentalnej wersji multi-VIF byÅ‚ zastosowany prosty “ordered dithering”, a i tak wyglÄ…daÅ‚o to dobrze. W odróżnieniu od testowego oprogramowania, które dostaliÅ›my do VIF-a, multi-vif umożliwiaÅ‚ podglÄ…d (w maÅ‚ym okienku) podglÄ…d tego, co jest aktualnie samplowane do pamiÄ™ci VIF-a. SoTe też przeprowadzaÅ‚ swoje eksperymenty z tym urzÄ…dzeniem. MiaÅ‚o ono parÄ™ wad i uÅ‚omnoÅ›ci, ale dawaÅ‚o nowe możliwoÅ›ci i dlatego eksperymentowaliÅ›my z VIF jakiÅ› czas, czego efekty można zauważyć byÅ‚o w demach Saturday Demo, Digital Trash, czy paru innych wewnÄ™trznych koncepcjach, które nigdy nie ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚a dziennego (np. logosy CODE3). W późniejszym czasie VIF-a używaliÅ›my też do bezczelnego “kradzenia” grafiki z Amigi, co prawda niewiele tego byÅ‚o, jednak dopuszczaliÅ›my siÄ™ takiego procederu (np. logo “loading” w demie Bitter Reality, jest ukradzione z Amigowskiego dema grupy Anarchy “In The Kitchen”.

    Oczywiście po wcześniejszych przygodach z naszym software do A/D convertera, nasze zaufanie do Tomka było znikome, a grupa CODE3 po jakimś czasie się rozpadła. Żadnego softu dla VIF-a dla firmy Mirage nie dostarczyliśmy. Przy braku wzajemnego zaufania nie było możliwości dalszej współpracy. Mieliśmy zapał i chęci, jednak wewnętrzne relacje pomiędzy nami a Tomkiem okazały się przeszkodą nie do przeskoczenia. SoTe próbował potem jeszcze wydać MusicPro Tracker w Mirage i chyba nawet do nich pojechał, aby próbować samodzielnie o tym z nimi rozmawiać, jednak nic z tego nie wyszło. Co było tego powodem, prawdę mówiąc już nie pamiętam.

    Szczególnie bardzo ciekawą kwestią do poruszenia jest działalność Clever People. Przez lata polscy crackerzy niespecjalnie mieli okazję do wykazania się umiejętnościami, ponieważ wszystko, co trafiło do Polski, było już złamane - dopiero rodzime produkcje stworzyły pole do popisu.

    Pojawienie siÄ™ i dziaÅ‚alność Clever People wynikaÅ‚a tak naprawdÄ™ z kilku prozaicznych powodów, aby uciąć tutaj od razu jakieÅ› spekulacje, że byÅ‚a to jakaÅ› prywatna krucjata przeciwko Mirage Software, no nie… to zupeÅ‚nie nie tak. Nie czuliÅ›my siÄ™ jakoÅ› specjalnie pokrzywdzeni przez Mirage, ani nie mÅ›ciliÅ›my siÄ™ na nich w żaden sposób, Å‚amaliÅ›my zabezpieczenia wszystkiego, co wpadÅ‚o nam w rÄ™ce.

    Jedyne “pretensje” jakie mieliÅ›my do Mirage, to byÅ‚o to, że wypuszczajÄ… również takie gnioty i programy tak marnej jakoÅ›ci, że majÄ…c resztki jakiegoÅ› honoru czy uczciwoÅ›ci, nie powinno siÄ™ dopuÅ›cić do wydania tego typu produkcji. StÄ…d nasze uszczypliwe uwagi i czasami przeÅ›miewcze komentarze w scrollach cracktrach czy ekranach powitalnych wypuszczonych przez nas wersji ich produkcji.  Tyle o samym Mirage, reszta tekstu odnosi siÄ™ do ogółu. 

    MÅ‚odzieÅ„czy bunt, zarozumiaÅ‚ość i pewność siebie powodowaÅ‚a, że sÄ…dziliÅ›my że mamy do tego prawo, tzn. do krytyki i wyrażania naszych opinii,  do tego nie godziliÅ›my siÄ™ z tym, że ktoÅ› postanawia uniemożliwić wykonanie nam kopii bezpieczeÅ„stwa, czy duplikatu noÅ›nika na wypadek zniszczenia oryginaÅ‚u. Przecież zamiast zabezpieczenia noÅ›nika można byÅ‚o użyć prostego i taniego sprzÄ™towego klucza, lub karty kodów… wtedy noÅ›nik mógÅ‚by pozostać niezabezpieczony i możliwe byÅ‚oby wykonanie jego kopii, bez narażania wydawcy na straty. A sam plik czy dane wydanie nie musiaÅ‚oby być uwiÄ…zane do jednej konkretnej dyskietki.

    Czy jednak to by powstrzymaÅ‚o naszÄ… dziaÅ‚alność? Tego nie jestem do koÅ„ca pewien, może zastanowilibyÅ›my siÄ™ ze 3 razy dÅ‚użej. PrzyznajÄ™ jednak, że byliÅ›my zafascynowani crack-scenÄ… na tyle, że byÅ‚a to dla nas również możliwość poznania czegoÅ› nowego, zapatrzeni zarówno na crackerów spoza PL, jak i na dziaÅ‚alność polskich rodzimych grup, które prowadziÅ‚y podwójnÄ… dziaÅ‚alność (np. Our 5oft, który normalnie pisaÅ‚ i wydawaÅ‚ gry) a potem dziaÅ‚aÅ‚ jako crack-grupa pod szyldem “Bloody Coders”, przekonywaÅ‚a nas że to “normalne” scenowe zjawisko.

    W jakim sensie normalne? Tego rodzaju dziaÅ‚alność byÅ‚a dla nas możliwoÅ›ciÄ… “obcowania” z pracÄ… innych programistów i analizowania ich umiejÄ™tnoÅ›ci, sposobu myÅ›lenia i warsztatu pracy. PróbÄ™ Å‚amania zabezpieczeÅ„ traktowaliÅ›my jako coÅ› w rodzaju zdobywania wiÄ™kszego doÅ›wiadczenia, wejÅ›cie na wyższy poziom, niż tylko pisanie kodu. 

    Tutaj można byÅ‚o “podejrzeć” nowe pomysÅ‚y i koncepcje… przynajmniej tak sÄ…dziliÅ›my na poczÄ…tku… Szybko okazaÅ‚o siÄ™, że wiÄ™kszość zabezpieczeÅ„ jest na tyle prymitywna, że aż Å›mieszna. “ZÅ‚amanie” jakichÅ› produkcji Avalonu czy Mirage byÅ‚o trywialne, szczególnie tych pierwszych wydaÅ„, których zabezpieczenia byÅ‚y tylko i wyłącznie symboliczne. 

    Czasami nie chciaÅ‚o siÄ™ wierzyć w to, co siÄ™ widzi, tzn. niektóre produkcje byÅ‚y po prostu nagrane jako pliki DOS-u z usuniÄ™tym wpisem z katalogu dysku  informujÄ…cym o poÅ‚ożeniu pliku. Zabezpieczeniem byÅ‚ jeden “błędny sektor” nagrany gdzieÅ› na koÅ„cu dyskietki, jednak sprawdzenia zabezpieczenia nie dokonywaÅ‚a sama gra, a loader. WystarczyÅ‚o przywrócić wpis w “directory”, skopiować plik (który to byÅ‚ zapisany w formacie Atari DOS) i to wszystko.

    Co prawda z czasem Mirage próbowaÅ‚ skomplikować swoje zabezpieczenia… wiÄ™c w koÅ„cu byÅ‚o coÅ› ciekawego do roboty. Jednym z ciekawszych przypadków, który miaÅ‚ na celu zaciemnienie kodu sprawdzajÄ…cego zabezpieczenia byÅ‚o napisanie go w BASIC-u, a potem skompilowanie go za pomocÄ… kompilatora BASIC-a… przez pierwszÄ… godzinÄ™ czÅ‚owiek patrzyÅ‚ na ten kod jak przysÅ‚owiowa “sroka w gnat”, ale potem okazywaÅ‚o siÄ™ że mózg przestawiaÅ‚ siÄ™ na dekompilacje tego “w locie”, zamiast durnych wywoÅ‚aÅ„ różnych procedur czÅ‚owiek wiedziaÅ‚ już dokÅ‚adnie jakie instrukcje jÄ™zyka BASIC sÄ… wykonywane, a zÅ‚amanie w ten sposób zabezpieczonych produkcji staÅ‚o siÄ™ trywialne. Nie wiem, czy dobrze pamiÄ™tam, ale pierwszy raz tego typu zabieg widziaÅ‚em chyba w jakiejÅ› produkcji Jakuba Husaka wydanej przez Mirage. Jeżeli chodzi o Clever People, to oczywiÅ›cie duży wpÅ‚yw na dziaÅ‚alność grupy miaÅ‚a także crack-scena skupiona wokół platformy C64, nieraz z zazdroÅ›ciÄ… patrzyliÅ›my na cracktra i “wydania”, grup crackerskich z tej platformy, nie ma tutaj co ukrywać że inspirowaliÅ›my siÄ™ mocno tÄ… platformÄ…, co zresztÄ… widać w kilku cracktrach Clever People. 

    PatrzÄ…c na to, co napisaÅ‚em wyżej, chciaÅ‚em podkreÅ›lić jedno, naszym celem nie byÅ‚a promocja piractwa, nieraz w scrollach “release-ów” Clever People można przeczytać nasze zachÄ™ty do kupowania oryginalnego oprogramowania i wspierania rodzimych producentów softu. Być może wyglÄ…da to obecnie jak hipokryzja, ale wtedy nasze mÅ‚odzieÅ„cze ideaÅ‚y o wolnoÅ›ci wyboru i decydowania samemu, jakim siÄ™ jest czÅ‚owiekiem, byÅ‚y ważniejsze, niż cokolwiek. Clever People nie handlowaÅ‚o i nie czerpaÅ‚o żadnych zysków ze swojej dziaÅ‚alnoÅ›ci. A każdy z czÅ‚onków grupy miaÅ‚ kupione oryginaÅ‚y gier. CzÄ™sto zrobienie cracka, czy wersji “file” danego programu czy gry, po prostu wynikaÅ‚o ze wzglÄ™dów praktycznych, po pierwsze na jednej dyskietce (używaliÅ›my stacji TOMS 720) można byÅ‚o zmieÅ›cić dużo produkcji, po drugie można byÅ‚o doÅ‚ożyć trainer czy tzw. “skip level”, a przy kompletnych “gniotach” wydawanych pod koniec “Å›wietnoÅ›ci” platformy Atari 8-bit w Polsce, można byÅ‚o zaoferować użytkownikowi obejrzenie koÅ„ca gry, ponieważ błędy w grze czy monotonność rozgrywki uniemożliwiaÅ‚y jej ukoÅ„czenie.

    PodsumowujÄ…c, nie uważaliÅ›my że robimy coÅ› szczególnie wyjÄ…tkowego, to co robiliÅ›my nie wymagaÅ‚o jakichÅ› super umiejÄ™tnoÅ›ci, po prostu zdobywaliÅ›my praktykÄ™ na kolejnym “froncie”... staÅ‚o siÄ™ to chlebem powszednim. Patrzenie w ciÄ…g liczb szesnastkowych i disasemblacja w gÅ‚owie staÅ‚a siÄ™ niejako naturalnÄ… umiejÄ™tnoÅ›ciÄ…, nie wydawaÅ‚o siÄ™ to nam jakoÅ› specjalnie wyjÄ…tkowe. A chęć, aby dane “wydanie” gry byÅ‚o jak najmniejsze, spowodowaÅ‚a, że rozwijaliÅ›my zainteresowania różnorodnymi zagadnieniami pobocznymi, takimi jak kompresja czy analiza danych i dobranie do danego typu danych jak najefektywniejszej kompresji. PoczÄ…tkowo opracowaliÅ›my caÅ‚y system transmisji danych do i z C64, aby tam używać caÅ‚ej bogatej biblioteki programów kompresujÄ…cych. BawiÅ‚em siÄ™ w ten sposób dość dÅ‚ugo i część releasów CP jest spakowana za pomocÄ… np. Cruel Crunchera, czy innych dość efektywnych cruncherów z tej platformy. Na scenie platformie Atari pojawiÅ‚ siÄ™ również Cruncher 5.0 Magnusa, jednak to byÅ‚o dla nas za maÅ‚o… dlatego z czasem SoTe napisaÅ‚ wÅ‚asny cruncher (Code3 Cruncher).

    Wraz z upÅ‚ywem czasu u kolegów w domach pojawiÅ‚y siÄ™ komputery Amiga czy Atari ST czy pierwsze pecety… postanowiliÅ›my wykorzystać ten fakt i zaprzÄ…c te komputery do roboty przy kompresji. Tak powstaÅ‚ w późniejszym czasie zarówno Power Packer Depacker (bazujÄ…cy na pomyÅ›le czÅ‚onków grupy Bloody Coders/Our 5oft) czy ICE! Depacker dla 8-bit Atari. Ale to już byÅ‚a koÅ„cówka wspaniaÅ‚ych czasów mÅ‚odoÅ›ci, w której to zawiÄ…zaÅ‚y siÄ™ przyjaźnie, które trwajÄ… po dziÅ› dzieÅ„. PatrzÄ…c na to z perspektywy czasu, aż niewiarygodnym wydaje siÄ™ to, jak bardzo to wszystko wpÅ‚ynęło na nasze życie i jak uksztaÅ‚towaÅ‚o Å›cieżki, którymi podążyliÅ›my.

    Jak wspominasz pierwsze polskie atarowskie copy party z prawdziwego zdarzenia?

    Dla mnie pierwsze party, w którym braÅ‚em udziaÅ‚ to Shadows Party 1994 (w Mirowie). Dla mnie osobiÅ›cie byÅ‚o ono przeÅ‚omem, to byÅ‚o pierwsze takie spotkanie ludzi ze sceny, w którym uczestniczyliÅ›my. ZjechaÅ‚o siÄ™ tam wÅ‚aÅ›ciwie "pół Polski", dla mnie jako mÅ‚odego czÅ‚owieka byÅ‚o to wyjÄ…tkowe doÅ›wiadczenie, pomijajÄ…c pewne zgrzyty, starcia i drobne wojenki podjazdowe, caÅ‚ość wydarzenia mogÄ™ podsumować jako coÅ› niezwykÅ‚ego. Pierwszy raz poczuÅ‚em, jak silna spoÅ‚eczność stoi za owÄ… tajemniczÄ… "scenÄ…", jak dużo ciekawych ludzi można byÅ‚o poznać i ile ciekawych rzeczy można byÅ‚o podziwiać. 

    Niejako z automatu zaczÄ…Å‚em uważać, że uczestniczymy w czymÅ› nowym i chyba nie byÅ‚em w tym odosobniony. Ta caÅ‚a otoczka zwiÄ…zania z przygotowaniami produkcji na Copy Party, caÅ‚e to szykowanie siÄ™ do wyjazdu, planowanie podróży, myÅ›l że spotkasz siÄ™ zarówno ze starymi znajomymi z drugiego koÅ„ca Polski, jak i z nowymi ludźmi, byÅ‚a bardzo motywujÄ…ca do dziaÅ‚ania. 

    OczywiÅ›cie nie obyÅ‚o siÄ™ bez mÅ‚odzieÅ„czej zarozumiaÅ‚oÅ›ci i zbytniej pewnoÅ›ci siebie, oczywiÅ›cie wiara w swoje racje i nieomylność rozpoczęła niejednÄ… "wojenkÄ™" scenowÄ…... ale patrzÄ…c na to wszystko po latach, Å›miać mi siÄ™ chce, gdy widzÄ™ powody, z których wyniknęły niektóre spory i antypatie :)  

    OczywiÅ›cie wtedy jako mÅ‚ody czÅ‚owiek ja i moi koledzy, znajomi, przyjaciele uważaliÅ›my siÄ™ za przedstawicieli nowej generacji na scenie Atari 8-bit, no przecież robiliÅ›my coÅ› nowego i aktywnie uczestniczyliÅ›my w życiu tej sceny (jeździliÅ›my na zjazdy, pisaliÅ›my dużo scenowych narzÄ™dzi, P.W. namówiÅ‚ nas do wydawania magazynu dyskowego... do tego wszystkiego RZóG rzuciÅ‚ pomysÅ‚ (który chÄ™tnie podchwyciliÅ›my), aby zorganizować wÅ‚asne party w Warszawie. Å»ycie dość szybko zweryfikowaÅ‚o nasze pomysÅ‚y i zostaliÅ›my sprowadzeni na ziemiÄ™, gdy tylko zdaliÅ›my sobie sprawÄ™ jak dużo rzeczy należy ogarnąć i jak duża odpowiedzialność spoczywa na organizatorach takiego zlotu. 

    Powstająca wtedy scena, społeczność z nią związana, stała się dla nas czymś ważnym, te wszystkie nowe znajomości, możliwość rozmowy z innymi ludźmi podzielającymi nasze zainteresowania, to było dla nas coś, to wszystko rodziło nowe możliwości współpracy, wymiany doświadczeń oraz dawało możliwość bardzo szybkiej nauki nowych rzeczy.

    Rozumiem, że przegrana rywalizacja z APC i Shadows podczas compo miaÅ‚a bardzo pozytywny wpÅ‚yw na WaszÄ… dalszÄ… dziaÅ‚alność, rok później na Quast 1995, Slight byÅ‚o już bezkonkurencyjne… Czy może nie przejÄ™liÅ›cie siÄ™ specjalnie dopiero trzecim miejscem, a i tak kolejna produkcja byÅ‚a w planach?

    To jest dość “trudne” pytanie. Tak jak pisaÅ‚em wczeÅ›niej, wÅ‚aÅ›ciwie to należy siÄ™ z tego Å›miać, ale trudno o tej sprawie pisać ze wzglÄ™du na to, jakie akcje tam siÄ™ wydarzyÅ‚y. MyÅ›lÄ™ że wÅ‚aÅ›nie od tego party czÅ‚onkowie grupy Shadows nie darzyli nas szczególnÄ… sympatiÄ…. Nie chciaÅ‚bym rozdrapywać “starych ran” i wspominać o tym, ale skracajÄ…c maksymalnie sprawÄ™, to byÅ‚a tam sprzeczka o to, czy czÅ‚onkowie danej grupy mogÄ… gÅ‚osować na swojÄ… produkcjÄ™, czy też nie. Z tego, co pamiÄ™tam, to nie byÅ‚o na sztywno okreÅ›lonego regulaminu i próbowaliÅ›my to ustalić na miejscu, ale niewiele z tego wyszÅ‚o. Jako “Slight” uznaliÅ›my, że nie gÅ‚osujemy na wÅ‚asne produkcje (tzn. demo, grafikÄ™ czy muzykÄ™), niestety koledzy z Shadows byli innego zdania i nastÄ…piÅ‚y pewne tarcia, które jak mi siÄ™ wydaje, nigdy nie zostaÅ‚y wyjaÅ›nione do koÅ„ca. UtrzymywaliÅ›my potem kontakty i odbywaÅ‚a siÄ™ wymiana stuffu, korespondencji, etc. ale wydaje mi siÄ™ że od Mirowa ‘94 panowaÅ‚a miÄ™dzy naszymi grupami zupeÅ‚nie inna atmosfera.

    Jeszcze przed rozpoczÄ™ciem pisania Bitter Reality, zobowiÄ…zaÅ‚em siÄ™ do napisania części do dema Shadows i musiaÅ‚em siÄ™ z tej obietnicy wywiÄ…zać, z tego co pamiÄ™tam, to byÅ‚o parÄ™ zgrzytów również z tego powodu, ponieważ nie wszystkie elementy mojej części odpowiadaÅ‚y czÅ‚onkom grupy Shadows, Dave zgÅ‚aszaÅ‚ poprawki i prosiÅ‚ o zmiany, część z nich wykonaÅ‚em, ale na część po prostu zabrakÅ‚o czasu i to też byÅ‚o jakimÅ› tam powodem do niezadowolenia ze strony Shadows (uważali wtedy że wszystkie części w ich demie muszÄ… dążyć do szeroko pojÄ™tej przez nich perfekcji czy też estetyki … oczywiÅ›cie co siÄ™ podobaÅ‚o mi, niekoniecznie podobaÅ‚o siÄ™ im i vice versa). TkwiÅ‚em niejako miÄ™dzy mÅ‚otem a kowadÅ‚em, ale Koniec koÅ„ców Shadows postanowili zostawić mojÄ… część w swoim demie.

    Nie pamiÄ™tam już tego wszystkiego dobrze, ale wydaje mi siÄ™ jednak, że tak naprawdÄ™ chyba nigdy nie usiedliÅ›my i nie wyjaÅ›niliÅ›my sobie wszystkiego “oko w oko”, tylko panowaÅ‚a taka trochÄ™ niezrÄ™czna atmosfera, co prawda rozeszÅ‚o siÄ™ to wszystko po koÅ›ciach, ale sÄ…dzÄ…c po tym, co potem siÄ™ dziaÅ‚o (dema typu Seban ty prosiaq!, etc.) … pozostaÅ‚y w powietrzu jakieÅ› “pretensje” i byÅ‚y one jak sÄ…dzÄ™ wÅ‚aÅ›nie pokÅ‚osiem tychże “nieporozumieÅ„ mirowskich”.

    Jeżeli chodzi o zajęte miejsce, to bardzo się zdziwiliśmy, że zajęliśmy tak wysokie miejsce, ponieważ biorąc pod uwagę czas, w którym powstało demo Bitter-Reality i to jak bardzo niedokończone i niedorobione ono było, byliśmy zaskoczeni tak pozytywnym odbiorem naszego dema. Ekran końcowy powstał na dworcu w Częstochowie, po prostu czekając na pociąg rozpakowaliśmy sprzęt, podłączyliśmy się do gniazdka w poczekalni i zaczęliśmy kończyć end-part, którego się nie udało dokończyć przed wyjazdem na party.

    foto: Dworzec w Częstochowie, próbujemy dokończyć ekran końcowy Bitter Reality.

    Czy to przegrana rywalizacja sprawiÅ‚a, że zmobilizowaliÅ›my siÄ™, aby napisać coÅ› lepszego? O ile dobrze pamiÄ™tam, to nie traktowaliÅ›my tego jako przegranej, byliÅ›my bardzo zadowoleni z trzeciego miejsca, w koÅ„cu wyprodukowaliÅ›my Bitter Reality w ekstremalnie krótkim czasie, ale z tyÅ‚u gÅ‚owy oczywiÅ›cie mieliÅ›my też motywacjÄ™ w postaci rywalizacji i chÄ™ci sprawdzenia siÄ™ w boju z innymi grupami na dużym party… “konkurencja” jest zawsze dobrym motywatorem, jednak nie tylko to nas pchaÅ‚o do przodu… dorastaliÅ›my i doskonaliliÅ›my swój fach, osobÄ… bardzo prężnie nas wspierajÄ…cÄ… byÅ‚ oczywiÅ›cie SoTe, który co prawda swojÄ… pasjÄ™ kierowaÅ‚ już w stronÄ™ pecetów i gamedev-u, jednak bardzo solidnie nas wspieraÅ‚ siedzÄ…c z nami wÅ‚aÅ›ciwie przez caÅ‚y czas powstawania Overmind. Jego wiedza, upór i pomysÅ‚y dawaÅ‚y nam solidnego kopa do pracy.

    Overmind byÅ‚ planowany już wÅ‚aÅ›ciwie w trakcie pisania Bitter Reality, pierwsze idee i efekty byÅ‚y już na dyskietkach i w gÅ‚owach. Sporo efektów nie trafiÅ‚o koniec koÅ„ców do Overmind wcale, część z nich z powodu jak siÄ™ nam wydawaÅ‚o kiepskiej jakoÅ›ci, części nie zdążyliÅ›my zakodować. A po zakoÅ„czeniu party zajęło nam wieki aby demo puÅ›cić w peÅ‚nej wersji na scenÄ™. To jest niechlubny przykÅ‚ad jak nie należy robić, należaÅ‚o wypuÅ›cić wersjÄ™ “party version”, a potem dopiero opublikować wersjÄ™ “final”… jednak byÅ‚em przekonany że gdy tak zrobimy to nigdy nie powstaÅ‚aby wersja peÅ‚na, odkÅ‚adalibyÅ›my to przez kolejne lata.

    Po tak intensywnym czasie, jakim byÅ‚o pisanie Overmind (to byÅ‚ prawdziwy maraton, w jednym pokoju staÅ‚y wszystkie nasze “atarki”, monitory, pecet SoTe, masa dyskietek, masa ludzi… bardzo maÅ‚o snu i duża presja czasu) … każdy z nas nabawiÅ‚ siÄ™ silnej awersji do kodowania i chÄ™ci robienia czegokolwiek na Atari… zajęło mi prawie rok, aby siÄ™ zmusić do roboty i dokoÅ„czyć skÅ‚adanie dema, a i tak nie wyszÅ‚o to tak, jak byÅ‚o planowane…

    Gdyby pozbierać wszystkie efekty, które nie weszÅ‚y do dema to sÄ…dzÄ™, że byÅ‚aby z tego czwarta jak i może piÄ…ta strona “Overmind”, wtedy pozostaÅ‚o sporo renderowanych już logosów i grafiki w 3D Studio na PC, byÅ‚ nieskoÅ„czony gouraud, niedokoÅ„czony wolf, niedokoÅ„czone tunele, free-direction-mapping i jeszcze parÄ™ innych.

    Po dÅ‚ugich dyskusjach doszliÅ›my do wniosku że zamykamy ten etap, że Overmid ma “old school look” i tak musi pozostać, dodawanie do niego efektów “nowoczesnych” nie miaÅ‚o najmniejszego sensu. To miaÅ‚o być “trackmo” które miaÅ‚o być zrobione w stylu, jaki prezentowaÅ‚y pierwsze efekty w demie, potem zaczęło siÄ™ “skrÄ™canie” w stronÄ™ nisko-rozdzielczych trybów, które zaczynaÅ‚y być modne wtedy na scenie (np. tzw. poczwórna dziewiÄ…tka) … postanowiliÅ›my, że tych trybów nie bÄ™dziemy nadużywać i staraliÅ›my siÄ™ robić wszystko w maks. “podwójnej” dziewiÄ…tce. Generalnie zaÅ‚ożenie byÅ‚o takie że unikamy w demie trybów “GTIA” co w wiÄ™kszoÅ›ci efektów siÄ™ nam udaÅ‚o. WymyÅ›liliÅ›my sobie, że spróbujemy w ten sposób oddać niejako “hoÅ‚d” starej gwardii, która pisaÅ‚a dema/intra używajÄ…c tradycyjnych trybów graficznych. Czy to byÅ‚a dobra decyzja? Do dziÅ› tego nie wiem, wiem jednak, że uzyskaliÅ›my w ten sposób pewien dość charakterystyczny styl dema, który niestety skutkowaÅ‚ spadkiem wydajnoÅ›ci przy niektórych efektach (np. teksturowanie byÅ‚o koszmarnie wolne) … ja co prawda przemycaÅ‚em efekty w trybach GTIA, ale sÄ…dzÄ™, że udaÅ‚o mi siÄ™ zachować pewnÄ… równowagÄ™ ;-)

    DÅ‚ugo by można o tym opowiadać… już o tym pisaÅ‚em wyżej, ale powtórzÄ™ ponownie; sÄ…dzÄ™, że gdyby nie powstanie Slight i gdyby nie nasza współpraca, to żaden z nas nie byÅ‚by w miejscu w którym jesteÅ›my w tej chwili. Trudno negować to, że wywodzimy siÄ™ niejako ze sceny i że to nas uksztaÅ‚towaÅ‚o w pewien wyjÄ…tkowy sposób.

    ChciaÅ‚em pytać o Wasze kolejne demo, czyli Overminda, ale chyba przeczytaÅ‚eÅ› moje myÅ›li, zanim zdążyÅ‚em je wyartykuÅ‚ować :) Cud? Ale wracajÄ…c - po Overmindzie (nie liczÄ…c mniejszych produkcji typu Quast Club Info, Demo Charts itp.) wydaliÅ›cie jako Slight “tylko” drugi numer Barymaga. Czy nastÄ…piÅ‚o zmÄ™czenie materiaÅ‚u, czy może wszyscy “rozeszli siÄ™” po wiÄ™kszych platformach, a może po prostu dopadÅ‚a Was szara rzeczywistość - życie?

    Odpowiedź jest prozaiczna, niestety wkroczyliÅ›my wielkimi krokami w “dorosÅ‚e” życie, niektórzy zaÅ‚ożyli rodziny, niektórzy musieli iść do pracy (w tym ja) … miaÅ‚em co prawda plan iść na studia dzienne, ale konieczność podjÄ™cia pracy spowodowaÅ‚a, iż to staÅ‚o siÄ™ niemożliwe, dopiero druga praca pozwoliÅ‚a mi na taki komfort finansowy że mogÅ‚em zacząć studiować wieczorowo na prywatnej uczelni. To co siÄ™ wtedy staÅ‚o, czyli zderzenie z rzeczywistoÅ›ciÄ… realnego życia i koniecznoÅ›ciÄ… samodzielnego utrzymania siÄ™, trochÄ™ nas zaskoczyÅ‚o… okazaÅ‚o siÄ™ że nie mamy czasu na rzeczy, na które mieliÅ›my zawsze czas. P.W. próbowaÅ‚ nas motywować do pracy, jednak z wielkim trudem dociÄ…gnÄ…Å‚ projekt Barymag #2 do koÅ„ca… wÅ‚aÅ›nie z tego powodu w intrze pojawiajÄ… siÄ™ animowane sekwencje ukÅ‚adajÄ…ce siÄ™ w sÅ‚owa “ktoÅ› skoÅ‚owaÅ‚ nam czas”. 

    PrzysÅ‚owiowe “zmÄ™czenie materiaÅ‚u” też wystÄ™powaÅ‚o, ale ono minęło po okoÅ‚o roku od party… oczywiÅ›cie plany i ambicje byÅ‚y ogromne, ale okazaÅ‚o siÄ™ że praca, nauka i inne obowiÄ…zki pochÅ‚aniajÄ… tyle czasu, że nie byliÅ›my w stanie stworzyć niczego sensownego w rozsÄ…dnym czasie. SpotykaliÅ›my siÄ™ od czasu do czasu, ale powoli wszystko zaczęło siÄ™ rozÅ‚azić w szwach… Niektórzy znaleźli nowe możliwoÅ›ci i dołączyli do innych zespołów (np. X-Ray dołączyÅ‚ do Taquart, gdzie Eru, Fox i reszta jeszcze caÅ‚kiem prężnie dziaÅ‚ali). Miker też znalazÅ‚ nowe możliwoÅ›ci dziaÅ‚ania z innymi ludźmi… niestety permanentny brak czasu i nasza poczÄ…tkowa frustracja niektórymi wydarzeniami spowodowaÅ‚a też pewnie tarcia pomiÄ™dzy czÅ‚onkami Slight, nastÄ…piÅ‚o parÄ™ sprzeczek i nieporozumieÅ„… Koniec koÅ„ców skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ jakÄ…Å› niepotrzebnÄ… awanturÄ… i padÅ‚o parÄ™ nieprzyjemnych słów za dużo… Wtedy rozstaliÅ›my siÄ™ z Mikerem. PatrzÄ…c na te wydarzenia z perspektywy czasu, to zupeÅ‚nie nie rozumiem, czemu wÅ‚aÅ›ciwie wtedy siÄ™ tak posprzeczaliÅ›my, mogÄ™ zrzucać winÄ™ na mÅ‚odzieÅ„czÄ… niedojrzaÅ‚ość i odmienne opinie, co do zasad postÄ™powania na scenie. Na szczęście nie spaliliÅ›my wtedy mostów… szybko nam te emocje przeszÅ‚y i do dziÅ› utrzymujemy wszyscy kontakty na stopie koleżeÅ„skiej.

    Å»yÅ‚em sobie w zÅ‚udnym przekonaniu że wszystko wróci jeszcze do normy, tworzyÅ‚em różne narzÄ™dzia, miaÅ‚em pomysÅ‚y na efekty, podobnie RZóG… Po przygodzie z Overmind wiedzieliÅ›my już, co nam zajęło najwiÄ™cej czasu i na czym polegliÅ›my… caÅ‚y Overmind byÅ‚ napisany i skompilowany, kompresowany oraz linkowany na Atari. Jeżeli byÅ‚y dane do przeniesienia z PC to robiliÅ›my to używajÄ…c dyskietek 5.25” sformatowanych na 720kB w formacie PC i czytaliÅ›my je na JIL za pomocÄ… stacji TOMS-720. To wszystko zajmowaÅ‚o naprawdÄ™ masÄ™ czasu. “Dogranie” kolejnego efektu do dyskietki z demem to byÅ‚a prawdziwa katorga, w szczególnoÅ›ci, gdy siÄ™ okazywaÅ‚o że trzeba zmienić coÅ› np. w Å›cieżce dźwiÄ™kowej która to znajdowaÅ‚a siÄ™ w poprzedniej części. To byÅ‚a totalna katastrofa logistyczno-czasowa. 

    Po tej “przygodzie” wiedzieliÅ›my już, że takie dziaÅ‚ania nie majÄ… najmniejszego sensu, wiedzieliÅ›my już, że nastÄ™pna produkcja bÄ™dzie musiaÅ‚a być tworzona narzÄ™dziami na innej platformie sprzÄ™towej, poczÄ…tkowo miaÅ‚o to być Atari ST, które to wygraliÅ›my na party. TLB! miaÅ‚ taki system napisany chyba przez JAC!-a na Amidze i swoje efekty kompilowaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie w ten sposób (można byÅ‚o to zobaczyć na Quast Party wÅ‚aÅ›nie w ‘95 roku). Amiga do portu równolegÅ‚ego miaÅ‚a podłączony przewód, który łączyÅ‚ jÄ… z portem joysticka Atari. Do kompletu byÅ‚ albo zmodyfikowany Atari-OS ROM lub cart (teraz dokÅ‚adnie nie pamiÄ™tam już), który umożliwiaÅ‚ zaÅ‚adowanie kodu skompilowanego na Amidze do pamiÄ™ci Atari. ByliÅ›my pod dużym wrażeniem tego systemu, chcieliÅ›my mieć to samo. Próba stworzenia takiego systemu na Atari ST skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ bardzo szybko, TLB! miaÅ‚ w Amidze dysk twardy i tam to wszystko dziaÅ‚aÅ‚o sprawnie i szybko.

    foto: TLB i jego Amiga (na której pracował cross asm) połączona kablem z Atari 800XL
    na zdjęciu oprócz TLB! również: slaves, electron, samurai, miker, kravco, w tle RZóG oraz P.W.

    Próbowaliśmy na Atari ST pracować z użyciem dyskietek, ale szybko nam się to znudziło i swoje kroki skierowaliśmy w stronę pecetów. Zacząłem pisać zarówno cross-assembler, jak i prosty program do transmisji PC/Atari. Jednak gdy próbowałem rozwinąć narzędzia do akceptowalnego poziomu, nikt nie miał już czasu, aby zajmować się dalej pisaniem jakiegokolwiek kodu na Atari. Mieliśmy przez kolejne lata parę zrywów i pomysłów, jednak żaden z projektów nie został nigdy ukończony i upubliczniony. W pewnym momencie był nawet pomysł na napisanie ostatniego pożegnalnego dema, ale te plany również nie zostały zrealizowane.

    Kod “naklepany” na PC dziaÅ‚aÅ‚ oczywiÅ›cie pod DOS-em, poczÄ…tkowo dużo klepaÅ‚em w ASM x86 (używajÄ…c Turbo Assemblera), potem siÄ™ przesiadÅ‚em na Borland Pascala, aby bardzo szybko przesiąść siÄ™ na Borland Turbo C. Wszystko oczywiÅ›cie pod DOS-em.

    Po pewnym czasie byliÅ›my już pewni, że Overmind byÅ‚ ostatnim dużym wspólnie napisanym demem na Atari. Na scenie pojawiÅ‚y siÄ™ nowe grupy, “Å›wieża krew” która radziÅ‚a sobie znakomicie. PozostaliÅ›my biernymi odbiorcami treÅ›ci scenowych.  Lata mijaÅ‚y, pojawiÅ‚y siÄ™ rodziny i dzieci … a my staliÅ›my siÄ™ przysÅ‚owiowymi dinozaurami :) Taka kolej rzeczy na scenie.

    GdzieÅ› tam z tyÅ‚u gÅ‚owy pojawiÅ‚ siÄ™ pomysÅ‚, aby to wszystko wykopać z backupów i odtworzyć ze wzglÄ™dów czysto historycznych, ale myÅ›lÄ™, że to jest raczej zajÄ™cie na nieco spokojniejsze czasy od obecnych. Może kiedyÅ› siÄ™ uda ten pomysÅ‚ zrealizować. 

    Jak wiÄ™c widzisz ten jak zwykle nieco przydÅ‚ugi potok słów można by skwitować jednym zdaniem… naszÄ… dziaÅ‚alność na scenie zabiÅ‚a ot zwykÅ‚a “proza życia”, nic wiÄ™cej. 

    Oprócz produkcji typowo software’owych mieliÅ›cie również dokonania na tzw. “lutoscenie” - chociażby wymienić CODE3 Freezer. Dlaczego wedÅ‚ug Ciebie tego typu rozwiÄ…zania nie przyjęły siÄ™ specjalnie na atarowskiej scenie? Co prawda użytkownicy C64 (spectrumowcy z Multiface również!) mieli Å‚atwiej - wystarczyÅ‚o podłączyć zewnÄ™trzne urzÄ…dzenie, ale w Å›wiecie maÅ‚ego Atari rozszerzenia sprzÄ™towe byÅ‚y, że tak powiem, na porzÄ…dku dziennym.

    Tak naprawdÄ™ to trzeba by wyjaÅ›nić jedno nieporozumienie, bo wydaje mi siÄ™ że wokół Code3 Freezera nastÄ…piÅ‚o jakieÅ› zamieszanie. Code3 Freezer nie jest rozwiÄ…zaniem sprzÄ™towym którego autorem byÅ‚ którykolwiek z nas (czÅ‚onków grup Code3 czy Slight), jest to jedynie modyfikacja oprogramowania, które byÅ‚o zawarte oryginalnie w Freezerze, który montowaÅ‚ Krzysztof Stec (byÅ‚ to czÅ‚owiek montujÄ…cy różne modyfikacje sprzÄ™towe oraz handlujÄ…cy oprogramowaniem na gieÅ‚dzie która odbywaÅ‚a siÄ™ w szkole przy ulicy Grzybowskiej). W tamtych czasach nie mieliÅ›my pojÄ™cia, iż to co montowaÅ‚ do komputerów Krzysiek Stec to byÅ‚ to klon Happy/Turbo Freezera, dowiedzieliÅ›my siÄ™ o tym dopiero po paru Å‚adnych latach. Oprogramowanie wrzucane oryginalnie do klona, który montowaÅ‚ K. Stec posiadaÅ‚o trochÄ™ błędów oraz ograniczonÄ… funkcjonalność. Freezer montowany przez K.S. kosztowaÅ‚ jak na tamte czasy sporo pieniÄ™dzy i pamiÄ™tam, że zbieraÅ‚em na niego dość dÅ‚ugi czas. Jednak gdy zobaczyÅ‚em jego dziaÅ‚anie na żywo (Krzysiek Stec miaÅ‚ go zamontowanego w swoim “gieÅ‚dowym” 800XL), wiedziaÅ‚em, że to rozwiÄ…zanie, które bardzo może uÅ‚atwić pracÄ™ kodera/crackera i każdego, kto chciaÅ‚by szybko i Å‚atwo zajrzeć do kodu innych programistów.

    OpisywaÅ‚em już niejednokrotnie tÄ™ historiÄ™ na forum Atari.Area, ale przytoczÄ™ jÄ… tutaj ponownie… Krzysiek Stec chcÄ…c zabezpieczyć siÄ™ przed klonowaniem rozwiÄ…zaÅ„ które montowaÅ‚ ludziom do komputerów, zalewaÅ‚ je klejem Distal (rodzaj żywicy epoksydowej, która po wyschniÄ™ciu stawaÅ‚a siÄ™ bardzo twarda i trudna do usuniÄ™cia) … oczywiÅ›cie bardzo mi siÄ™ to nie podobaÅ‚o, bo uniemożliwiaÅ‚o jakÄ…kolwiek ingerencjÄ™ w swój wÅ‚asny komputer, wiÄ™c wnerwiony tym faktem próbowaÅ‚em odkuć tÄ™ zalewÄ™ niszczÄ…c przy okazji to co zamontowaÅ‚ K. Stec… dwukrotnie podchodziÅ‚em do sprawy i dwukrotnie wracaÅ‚em do niego z podkulonym ogonem aby naprawiÅ‚ mi to co popsuÅ‚em, on oczywiÅ›cie nie miaÅ‚ z tym problemu, za każdym razem braÅ‚ za takie naprawy pieniÄ…dze. Koniec koÅ„ców dogadaliÅ›my siÄ™, że chodzi mi tylko o dostÄ™p do pamiÄ™ci EPROM zawierajÄ…cej oprogramowanie freezera. Po dÅ‚uższej wymianie zdaÅ„ i dyskusji wyjaÅ›niÅ‚em, że nie chodzi mi o kopiowanie rozwiÄ…zania, które montuje, ale że chodzi o możliwość dokonywania poprawek i rozbudowania tego oprogramowania o nowe funkcje. Koniec koÅ„ców, udaÅ‚o siÄ™ przekonać Steca, aby zamontowaÅ‚ podstawkÄ™ pod pamięć EPROM zawierajÄ…cÄ… oprogramowanie Freezera, a wyglÄ…daÅ‚o to tak:

    Jak widać pÅ‚ytka freezera zamontowana w moim 65XE nosi Å›lady zarówno odkuwania distalu przeze mnie jak i ponownego “zalewania” i Å‚atania zniszczeÅ„ które zrobiÅ‚em próbujÄ…c to odkuć. Gdy już miaÅ‚em podstawkÄ™ pod EPROM, również SoTe w swoim Atari poprosiÅ‚ o takÄ… samÄ… modyfikacjÄ™ i to wÅ‚aÅ›nie SoTe bardzo wciÄ…gnęło grzebanie w oprogramowaniu tego freezera, majÄ…c już dostÄ™p do pamiÄ™ci EPROM, mogliÅ›my sobie deasemblować kod i analizować dziaÅ‚anie sprzÄ™tu. Bardzo szybko okazaÅ‚o siÄ™ że freezer ów obsÅ‚uguje wiÄ™kszÄ… pamięć EPROM niż ta oryginalnie montowana przez K.Steca, wiÄ™c po zmianie EPROM na dwa razy wiÄ™kszy, byÅ‚o sporo miejsca na dodanie nowego kodu i nowej funkcjonalnoÅ›ci do już istniejÄ…cego rozwiÄ…zania. Nie pamiÄ™tam skÄ…d i jak, ale w nasze rÄ™ce trafiÅ‚a również jakaÅ› bardziej rozbudowana wersja softu, sygnowana chyba (o ile mnie pamięć nie myli) przez Roberta KujdÄ™? PoczÄ…tkowo SoTe poprawiaÅ‚ to, co oryginalnie wrzucaÅ‚ Stec, potem nastÄ…piÅ‚a migracja na bardziej rozbudowany soft i tak to jakoÅ› szÅ‚o, gdy SoTe straciÅ‚ zainteresowanie dalszym dÅ‚ubaniem i poprawianiem kodu obsÅ‚ugujÄ…cego freezer-a, zaczÄ…Å‚em coÅ› dÅ‚ubać w tym ja, ale mój wkÅ‚ad byÅ‚ minimalny… wtedy już zaczynaÅ‚o nam brakować na wszystko czasu. CaÅ‚a ta przygoda z freezerem pozwoliÅ‚a poznać nam sprzÄ™t na tyle, że wiedzieliÅ›my jak można wykryć obecność teoretycznie niewykrywalnego i przeźroczystego sprzÄ™towo freezera i zaczÄ™liÅ›my dorabiać do różnych produkcji zabezpieczenia utrudniajÄ…ce użycie Freezera… poczÄ…tkowo byÅ‚a to zabawa czysto “dla sportu” i ćwiczenia mózgu, a potem byÅ‚o fajnie obserwować minÄ™ KrzyÅ›ka Steca, gdy prosiliÅ›my go o wciÅ›niÄ™cie przycisku freeze i obserwowanie jego reakcji na to, co potem siÄ™ dziaÅ‚o. :)

    Ale Ty chyba pytaÅ‚eÅ› o coÅ› innego? Nieprawdaż? :) No wiÄ™c wróćmy do zadanego pytania… czyli próby wyjaÅ›nienia tego, dlaczego to rozwiÄ…zanie byÅ‚o tak maÅ‚o popularne na scenie? Bo przecież nie sÅ‚użyÅ‚o tylko i wyłącznie do Å‚atwego Å‚amania zabezpieczeÅ„, ale doskonale siÄ™ sprawdzaÅ‚o w normalnej pracy. Gdyby nie freezer, nie wiem, czy Bitter Reality i Overmind powstaÅ‚yby w tak krótkim czasie. Metodologia pracy z freezerem w naszym przypadku byÅ‚a taka, że umożliwiaÅ‚ on nam asemblacjÄ™ kodu bezpoÅ›rednio do pamiÄ™ci. Po uruchomieniu kod niszczyÅ‚ bezpowrotnie pamięć którÄ… zajmowaÅ‚ czy to DOS, czy sam Quick Assembler, którego używaliÅ›my, czy też obszar pamiÄ™ci, w którym przechowywany byÅ‚ sam kod źródÅ‚owy, jednak przed asemblacjÄ… i uruchomieniem kodu wciskaliÅ›my przycisk Freeze, po czym zapisywaliÅ›my stan, w którym znajdowaÅ‚ siÄ™ komputer, po czym uruchamialiÅ›my asemblacjÄ™ i odpalaliÅ›my dany efekt. Gdy okazywaÅ‚o siÄ™ że potrzebne sÄ… poprawki czy zmiany po prostu wykonywaliÅ›my “unfreeze” i w ciÄ…gu sekundy wracaliÅ›my do stanu w którym caÅ‚e Å›rodowisko programistyczne byÅ‚o w stanie sprzed uruchomienia kodu który mazaÅ‚ po caÅ‚ej dostÄ™pnej pamiÄ™ci. Komfort pracy byÅ‚ niesamowity. Gdy praca byÅ‚a zakoÅ„czona, efekty można byÅ‚o zapisać na dysk. 

    My już sobie nie wyobrażaliÅ›my pracy bez freezera na pokÅ‚adzie, bo kto raz spróbowaÅ‚ tego rozwiÄ…zania, temu wydawaÅ‚o siÄ™, że praca w inny sposób byÅ‚a już niemożliwa, jednak nie oszukujmy siÄ™… cena i dostÄ™pność tego rozwiÄ…zania, a także konieczność sporej ingerencji we wnÄ™trze komputera, powodowaÅ‚o, że maÅ‚o który z użytkowników decydowaÅ‚ siÄ™ na zakup takiego rozwiÄ…zania. Do tego mentalność gieÅ‚dowych handlarzy, którzy sami klonujÄ…c cudze urzÄ…dzenia, próbowali zabezpieczyć siÄ™ przed klonowaniem ich klonów. Jak sam zauważyÅ‚eÅ›, użytkownicy C64 czy też ZX Spectrum mieli Å‚atwiej, ponieważ dla ich platform wystarczyÅ‚o kupić cartridge lub też urzÄ…dzenie dołączane do złącza krawÄ™dziowego. W przypadku ATARI daÅ‚o siÄ™ też zrobić takie urzÄ…dzenie (np. podłączane do złącza PBI w 800XL lub też złącz CART+ECI w przypadku 130XE czy 65XE w wersji ze złączem ECI), jednak w owym czasie nie spotkaÅ‚em takiego rozwiÄ…zania (w formie urzÄ…dzenia zewnÄ™trznego). JedynÄ… znanÄ… mi osobÄ… montujÄ…cÄ… wtedy freezera byÅ‚ wÅ‚aÅ›nie Krzysztof Stec, nikt inny na gieÅ‚dzie na Grzybowskiej czy na Saskiej nie montowaÅ‚ niczego takiego. Nie wiem, jak to wyglÄ…daÅ‚o w innych rejonach kraju, ale wnioskujÄ™, że mogÅ‚o być podobnie, tzn. albo brak dostÄ™pnoÅ›ci, albo cena rozwiÄ…zania odstraszaÅ‚a potencjalnych użytkowników. W dodatku użytkownik chcÄ…cy używać freezera musiaÅ‚ być Å›wiadomy jego możliwoÅ›ci, jednak w owym czasie to rozwiÄ…zanie byÅ‚o chyba uważane za takie przeznaczone dla super-pro użytkowników, ew. dla piratów czy crackerów, jako narzÄ™dzie uÅ‚atwiajÄ…ce Å‚amanie gier czy dowolnego innego oprogramowania.

    PodsumowujÄ…c Twoje pytanie dotyczÄ…ce naszych “osiÄ…gnięć” na “lutoscenie”… jak widzisz takich opublikowanych czy upublicznionych projektów w tamtym czasie z naszej strony nie byÅ‚o praktycznie wcale. Owszem jako elektronik tworzyÅ‚em sobie różne projekty na wewnÄ™trzne potrzeby (kilka samplerów, video grabber cart, system cross-dev na PC wraz komunikacjÄ… via LPT, oraz parÄ™ innych jak sÄ…dzÄ™ ciekawych wynalazków jak na tamte czasy), ale nie zdążyÅ‚y one ujrzeć Å›wiatÅ‚a dziennego, zanim zabraliÅ›my siÄ™ za Barymaga #3 wszystko siÄ™ rozmyÅ‚o i z publikacji nigdy nic nie wyszÅ‚o (zresztÄ… P.W. widzÄ…c, co siÄ™ dzieje przewidywaÅ‚ niejako przyszÅ‚ość piszÄ…c “być może to już raz ostatni”, w ekranach powitalnych pokazujÄ…cych siÄ™ podczas Å‚adowania Barymaga #2). CaÅ‚y czas jednak mam nadziejÄ™, że jak sytuacja siÄ™ trochÄ™ na Å›wiecie unormuje i jak siÄ™ wygrzebiÄ™ z aktualnie “waÅ‚kowanych” tematów, to znajdÄ™ czas, aby to wszystko odkopać i udostÄ™pnić w formie w takiej, jakiej to byÅ‚o rozwiniÄ™te, w ramach archiwizacji przeszÅ‚oÅ›ci i jako swego rodzaju ciekawostki z dawnych czasów.

    Takie wykopaliska byłyby świetnym znaleziskiem, w szczególności dlatego, że warto je opisać np. w Atariki i ocalić przed zapomnieniem! Trzymam kciuki!

    Natomiast wracajÄ…c do sceny - jak oceniasz dzisiejszÄ… sytuacjÄ™ w porównaniu do poczÄ…tku lat dziewięćdziesiÄ…tych? Z jednej strony mamy do czynienia z wiÄ™kszÄ… iloÅ›ciÄ… “dużych” prac na compo, ale z drugiej - czy nie uważasz, że brakuje - wczeÅ›niej wspomnianych - “wojenek” oraz rywalizacji również na polu, że tak powiem, werbalnym? A może po prostu wyroÅ›liÅ›my już z przepychanek i po prostu nie wypada siÄ™ tak zachowywać?

    Jeżeli chodzi o dzisiejsze produkcje, to zupeÅ‚nie zmieniÅ‚ siÄ™ ich styl, jest o wiele wiÄ™cej designu, znakomitej grafiki i Å›wietnych pomysłów. Naszej maÅ‚ej atarowskiej scenie jeszcze trochÄ™ brakuje do tego, co można zobaczyć na innych 8-bit platformach (np. Commodore 64), jednak jeżeli już siÄ™ coÅ› dobrego pojawi jest to po prostu znakomite. Nie mam co tutaj zaklinać rzeczywistoÅ›ci… mnogość produkcji na innych platformach wynika z tego, że tam w scenÄ™ jest zaangażowanych o wiele wiÄ™cej ludzi. Te parÄ™ grup z przysÅ‚owiowÄ… garstkÄ… ludzi w swoich szeregach tworzÄ…cych obecnie na maÅ‚e Atari nie bÄ™dzie w stanie zapewnić takiej iloÅ›ci produkcji jak dziesiÄ…tki czy setki ludzi tworzÄ…cych chociażby na platformie C64.

    Obawiam się, że aby tworzyć na Atari trzeba większej cierpliwości, samozaparcia i większego doświadczenia w kodowaniu. Możliwości Atari w porównaniu z innymi platformami są nieco ograniczone przez znacznie wyższy poziom wejścia wymagany do tworzenia na naszej platformie. Przez wyższy poziom wejścia rozumiem to, że trzeba naprawdę dobrze poznać możliwości Atari, aby tworzyć dobre i szybkie efekty, a na wspominanym przeze mnie tutaj już wielokrotnie C64 o wiele łatwiej zrobić niektóre efekty mniejszym nakładem pracy.

    WracajÄ…c jednak na nasze atarowskie podwórko, to produkcje z dawnych lat majÄ… swój urok i “niepowtarzalny” styl, ale nie wytrzymujÄ… porównania z tym, co siÄ™ dzieje obecnie (mówiÄ™ tutaj porównujÄ…c to co widzÄ™ np. z naszymi starymi produkcjami np. Bitter Reality czy Overmind). Obecne prace zazwyczaj tworzÄ… przemyÅ›lanÄ… caÅ‚ość… nie jest to już efekt lecÄ…cy po efekcie bez Å‚adu i skÅ‚adu, a raczej przemyÅ›lane kompletne koncepcje artystyczne, co bardzo mi siÄ™ podoba. Różnorodność stylów grafiki, muzyki czy też podejÅ›cia do kodu jest o wiele wiÄ™ksza, to jest bardzo budujÄ…ce… miÅ‚o patrzeć, że sÄ… ludzie którzy w obecnych czasach znajdujÄ… siÅ‚y, chÄ™ci i czas, aby stworzyć te produkcje. Podziwiam ludzi obecnie tworzÄ…cych na tÄ™ platformÄ™. Wielki szacun dla wszystkich! Co prawda od dawna nie bywam już na zlotach, jednak staram siÄ™ trzymać rÄ™kÄ™ na pulsie i oglÄ…dać wszystko, co jest tworzone na mojÄ… ulubionÄ… platformÄ™.

    Jeżeli chodzi o wojenki i takÄ… rywalizacjÄ™ werbalnÄ…… wtedy jako mÅ‚ody czÅ‚owiek byÅ‚em bardzo zarozumiaÅ‚y i pewny siebie. Wiesz czÅ‚owiek myÅ›laÅ‚, że jak trochÄ™ liznÄ…Å‚ danego tematu i czegoÅ› siÄ™ tam nauczyÅ‚, to że jest już “mistrzem Å›wiata” i okolic i chciaÅ‚ pokazać i udowadniać innym, że jego racja jest jedynÄ… sÅ‚usznÄ…. Szybko nam co prawda to przeszÅ‚o i postanowiliÅ›my nieco wyluzować, jednak mimo tego udaÅ‚o nam siÄ™ skutecznie zniechÄ™cić do nas parÄ™ osób ze sceny. Owszem nie podobaÅ‚ nam siÄ™ pewien sposób postÄ™powania niektórych osobników i piÄ™tnowaliÅ›my zachowania których nie pochwalaliÅ›my, jednak sami Å›wiÄ™ci nie byliÅ›my i też robiliÅ›my różne gÅ‚upoty. Jak stary zgred po raz kolejny powtórzÄ™, że mÅ‚odość rzÄ…dziÅ‚a siÄ™ swoimi prawami i oprócz wiedzy i doÅ›wiadczenia, gÅ‚upota kroczyÅ‚a razem z nami krok w krok.

    Patrząc na to z perspektywy czasu uważam że niektóre przepychanki i wojenki były zupełnie niepotrzebne i można było to wszystko wyrazić w inny sposób. Jednak wtedy człowiek nie oceniał tego w tak wyważony sposób i pójście na starcie uważał za całkiem sensowne rozwiązanie. I masz rację, na pewno było to jakimś motywatorem do dalszego działania, jednak długofalowo mogło to przynieść więcej negatywnych niż pozytywnych skutków. Takie drobne złośliwości, które sobie czasami robiliśmy mogły przerodzić się w jakiś większy konflikt czy też nigdy nie wypowiedzianą pretensję, a potem ewentualnie w jakąś głęboko chowaną urazę. Wydaje mi się, że koniec końców przynosiło to więcej negatywnych niż pozytywnych skutków.

    Wszystkiego dopeÅ‚niaÅ‚ też aspekt odlegÅ‚oÅ›ci i czasu, jaki zajmowaÅ‚a komunikacja (papierowe listy i wymiana korespondencji trwaÅ‚a w porównaniu z dzisiejszymi czasami dosÅ‚ownie wieki). Listy pisaÅ‚o siÄ™ szybko i zwięźle, co też rodziÅ‚o wiele niedomówieÅ„ i nieporozumieÅ„. ZresztÄ… obecnie w dobie internetu ten aspekt komunikacji przez medium cyfrowe, jakim jest internet, też stanowi problem, bo czÅ‚owiek piszÄ…c coÅ› przez sieć czÄ™sto i gÄ™sto napisze coÅ›, czego tak naprawdÄ™ nie chciaÅ‚ napisać, lub też chlapnie coÅ›, czego potem żaÅ‚uje. Rozmowa twarzÄ… w twarz to zupeÅ‚nie inny rodzaj doÅ›wiadczenia i wtedy można szybko sprostować swoje myÅ›li czy też wypowiedzi. 

    Jednak to wszystko Å‚atwiej powiedzieć i oceniać z perspektywy czasu, czasami czÅ‚owiek nie potrafi powstrzymać emocji i trzymać nerwów na wodzy i po prostu “wybuchnie”, zresztÄ… aby daleko nie szukać, nieraz zdarzyÅ‚o mi siÄ™ na forum Atari.Area zagotować i napisać o parÄ™ słów za dużo i w uÅ‚amku sekundy caÅ‚e opanowanie i rozsÄ…dek znikajÄ…, nawet mimo doÅ›wiadczenia życiowego i wieku sÄ… sytuacje, w których trudno siÄ™ opanować, to po prostu chyba naturalna cecha gatunku ludzkiego. Na naszym scenowym podwórku prowadzi to co najwyżej do gÅ‚upich sprzeczek i nieporozumieÅ„, ale patrzÄ…c globalnie na otaczajÄ…cy nas Å›wiat, to można oceniać, że fanatyzm, upór i zacietrzewienie globalnie mogÄ… prowadzić do niewyobrażalnych tragedii ludzkich, w tym nawet prawdziwych i realnych wojen. Wiem, że w kontekÅ›cie sceny moje sÅ‚owa brzmiÄ… raczej patetycznie, jednak otaczajÄ…ca nas obecnie rzeczywistość rodzi u mnie takie wÅ‚aÅ›nie skojarzenia.

    No wÅ‚aÅ›nie - perspektywa czasu. Od czasu wczeÅ›niej wspomnianego drugiego numeru Barymaga jedynÄ… TwojÄ… produkcjÄ… (pomijajÄ…c intro 256 na PC) byÅ‚o invitro na Silly Venture 2011… JesteÅ› aktywny na forach, robisz Å›wietnÄ… robotÄ™ dotyczÄ…cÄ… dokumentowania systemów turbo dla maÅ‚ego Atari, ale pewnie nie tylko ja zastanawiam siÄ™, kiedy można siÄ™ spodziewać kolejnej Twojej kodowanej produkcji?

    Widzisz… aby coÅ› obecnie tworzyć, trzeba mieć po pierwsze pomysÅ‚y, tego akurat mi nie brakuje, ale trzeba też mieć zespół, z którym można by współpracować przy produkcji… stare czasy minęły, życie porozdawaÅ‚o karty w ten sposób, że na chwilÄ™ obecnÄ… nie mam szans stworzyć nic wiÄ™kszego… niestety nie jestem “czÅ‚owiekiem orkiestrÄ…” i sam nie napiszÄ™ sobie kodu, nie zrobiÄ™ muzyki i grafiki… oczywiÅ›cie wiem, że mógÅ‚bym poprosić innych o pomoc i pewnie bez problemu dostaÅ‚bym muzykÄ™ i grafikÄ™ od obecnie aktywnych ludzi ze sceny, ale byÅ‚oby to wyraźne zobowiÄ…zanie do zakoÅ„czenia prac w skoÅ„czonym czasie… ja niestety nie bardzo mogÄ™ przewidzieć nadchodzÄ…cy rozwój wypadków i obiecać jakiÅ› skoÅ„czony czas realizacji projektu. Nie oszukujmy siÄ™, gÅ‚upio by byÅ‚o dostać materiaÅ‚y od grafika, muzyka i nie wykorzystać tego w sensownym czasie. Poza tym nie wiem, czy tego typu solowe kodowanie sprawiÅ‚oby mi jakÄ…Å› frajdÄ™. Wydaje mi siÄ™, że kluczem do sukcesu jest praca w grupie, wymiana poglÄ…dów, pomysłów, dyskusje… obawiam siÄ™, że samotna walka z materiaÅ‚ami dostarczonymi przez grafika i muzyka mogÅ‚aby siÄ™ zamienić w typowy projekt, lub zadanie do wykonania w okreÅ›lonym terminie, czego bym nie chciaÅ‚. Z invitrem na SV trochÄ™ tak byÅ‚o, skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ tak, że dokoÅ„czyÅ‚em je zbyt późno, a wiem, że Grey liczyÅ‚ na to, że wyjdzie ono szybciej, jednak kompletnie to zawaliÅ‚em koÅ„czÄ…c to dosÅ‚ownie na parÄ™ dni przed party, okupujÄ…c to totalnym brakiem snu przez dziesiÄ…t godzin. X-Ray i BeWu dostarczyli muzykÄ™ i grafikÄ™ o wiele wczeÅ›niej, jednak ja zupeÅ‚nie nie miaÅ‚em pomysÅ‚u na caÅ‚ość… ów pomysÅ‚ pojawiÅ‚ siÄ™, jak już byÅ‚o wÅ‚aÅ›ciwie po “deadline”. 

    Jeżeli chodzi o robienie różnych rzeczy o których piszesz, to nauczyłem się dzielić tego typu projekty czy zadania na mniejsze porcje i tylko dlatego udaje mi się jakoś pchać tę taczkę do przodu, tzn. powoli i małymi kroczkami, oczywiście chciałbym o wiele więcej czasu poświęcić na sprawy związane z Atari czy też kodowaniem, jednak inne obowiązki na tyle mnie angażują, że niewiele tego czasu zostaje na pasję i hobby, jakim stały się dla mnie komputery i wszystko, co związane jest ze sprzętem Atari.

    Jeżeli chodzi o kodowanie, to jeżeli wpadnie mi do gÅ‚owy jakiÅ› pomysÅ‚, to zdarza mi siÄ™ usiąść i zająć ekstremalnÄ… optymalizacjÄ… kodu, aby napisać coÅ› dla atari8bitbot.com, udaÅ‚o mi siÄ™ zrobić parÄ™ efektów, zresztÄ… zebraÅ‚em je kiedyÅ› w poÅ›cie na atari.area: “seban's atari8bit bot effects” od tamtej pory doszÅ‚o chyba kilka nowych mini-efektów, ale nic znaczÄ…cego. Czasami, gdy mam wolny czas i chęć zajÄ™cia mózgu czymÅ› innym, niż obowiÄ…zki i praca, to próbujÄ™ zająć gÅ‚owÄ™ wÅ‚aÅ›nie takim wyzwaniem, aby zmieÅ›cić coÅ› fajnego w 280 znakach (jeden tweet). Ograniczenia sprzÄ™towe czy programowe sÄ… dla mnie dużym motywatorem do dziaÅ‚ania i caÅ‚kiem niezÅ‚ym ćwiczeniem dla mózgu.

    Pytasz siÄ™ o wiÄ™kszÄ… kodowanÄ… przeze mnie produkcjÄ™, wiesz trzeba być realistÄ… i  wydaje mi siÄ™ że szybko nic takiego nie nastÄ…pi, a to dlatego że ustaliÅ‚em sobie nieco inne priorytety, na poczÄ…tek chciaÅ‚bym dokoÅ„czyć wszystkie rozgrzebane sprawy, takie jak archiwizacjÄ™ systemów turbo (zostaÅ‚o mi już naprawdÄ™ niewiele sprzÄ™tu do przejrzenia), potem publikacja wszelakich projektów elektronicznych, które nie ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚a dziennego, a które to zostaÅ‚y rozpoczÄ™te jeszcze w latach ‘90. W kolejce czeka jeszcze SlightSID, który wÅ‚aÅ›ciwie jest skoÅ„czony jednak moja wizja produktu, który miaÅ‚by trafić w rÄ™ce ludzi nieco siÄ™ zmieniÅ‚a. Nie chciaÅ‚bym dawać ludziom w rÄ™ce produktu, który nie speÅ‚nia w 100% moich oczekiwaÅ„, być może to zÅ‚e podejÅ›cie i powinienem wypuÅ›cić to w takim stanie, jaki jest, a potem zastanawiać siÄ™ nad nowÄ… rewizjÄ…/wersjÄ… produktu, ale ja chyba tak nie potrafiÄ™. 

    Także plany na przyszÅ‚ość jak najbardziej sÄ…, kolejka zadaÅ„ do zrealizowania dÅ‚uga, pomysłów gÅ‚owa peÅ‚na, jednak czasu, aby to wszystko zrealizować jest stanowczo zbyt maÅ‚o. Mam jednak nadziejÄ™, że przyjdzie jeszcze czas, że usiÄ…dziemy ze starÄ… ekipÄ… i że jeszcze coÅ› zdziaÅ‚amy razem. Nie wiem, czy cokolwiek z tego wyjdzie, ale jak to siÄ™ mówi “nadzieja umiera ostatnia”.

    Bardzo dziękuję za poświęcony czas i za tonę niesamowitych historii!

    Ja również bardzo dziÄ™kujÄ™ za to, że miaÅ‚eÅ› cierpliwość, chÄ™ci i czas, aby zadać pytania, a potem cierpliwie czekać, aż znajdÄ™ czas i wygrzebiÄ™ z zakamarków pamiÄ™ci te wspomnienia. DziÄ™ki Tobie mogÅ‚em przypomnieć sobie “stare dobre czasy” i jeszcze bardziej docenić to, co siÄ™ wtedy wydarzyÅ‚o. Gdyby nie to, zapewne nie byÅ‚bym w obecnym miejscu swojego życia i zapewne robiÅ‚bym coÅ› innego. Nie poznaÅ‚bym tylu wspaniaÅ‚ych ludzi i nie doÅ›wiadczyÅ‚bym tego wszystkiego, czego udaÅ‚o mi siÄ™ doÅ›wiadczyć. Ludzie, których spotkaÅ‚em na swojej drodze okazali siÄ™ wyjÄ…tkowi, nieszablonowi i ogromnie utalentowani, zaszczytem dla mnie byÅ‚o i jest nadal możliwość obcowania z tak ciekawymi i wspaniaÅ‚ymi ludźmi.

    Komentarze gości atari.area

    Momencik, uaktualniam...  

    Nie jesteś zalogowany. Tylko zarejestrowani i zalogowani użytkownicy mog± dodawać komentarze.

Lotharek.pl
Retronics
Silly Venture 2025 WE
Last Party 2026
Lost Party 2026

Szukaj

Wyszukiwarka przeszukuje zasoby atari.area, atariki oraz forum.

Twoliner

Momencik, uaktualniam...  .

Pamiętaj, żeby linki do Twolinera dodawać wyłącznie po skróceniu za pomocą serwisu tiny.pl. Jeśli coś Ciebie ominęło - skorzystaj z archiwum.

Network

konto

Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się lub załóż konto

forum

Artykuły

Wywiady

Allegro

Jako, że Allegro.pl jest bardzo często odwiedzanym serwisem przez Atarowców, umiejscowiłem poniżej wyszukiwarkę produktów związanych z naszym kochanym Atari. Chcesz coś kupić - wystarczy wpisać w okienko poniżej.


Wystarczy wpisac czego szukamy i po chwili znajdujemy sie juz na Allegro.pl.