Juz pisze. W pudelku znalazlem gustowną kopertę zawierajacą oprócz instrukcji i spisu komend również kilka prostych rysunków konturowych.
Okazało się, że to urzadzenie służy nie tyle do tworzenia grafiki od zera, co do wprowadzania do komputera rysunków przygotowanych wczesniej na papierze!
Po naciśnieciu przycisku RELEASE, podnoszą się dwie brązowe dzwigienki po bokach i mozna wsunąć pod nie rusynek, który po ich opuszczeniu jest przytrzymywany na miejscu.
Nastepnie, po odpaleniu programu z cartridga, można przesuwać "pisakiem" po konturach, a rysunek znajdzie się w komputerze :)
Przyklad macie ponizej - to moja pierwsza proba.
Oczywiscie w programie jest troche więcej opcji: wypełnianie kolorem, rysowanie krzywych, prostokątow, kółek itp itd. Program obsluguje DOS'a i pozwala zapisac utworzony rysunek na dyskietkę.
Chodzi to dosc topornie i troche skrzypi po papierze, ale mysle, ze przy odrobinie wprawy efekty moga byc calkiem calkiem... Na pewno dzwignia jest dosc wrazliwa na ruch.
W Touch Tablecie rysowanie jest bardziej intuicyjne bo jest pisak ktory mozna wziac w dlon. Z drugiej strony w TT musimy patrzec na ekran a rysowac po tablecie. Tutaj patrzymy na rysunek na papierze i operujemy pisakiem na nim.
Generalnie, mysle, ze to fajna zabawka dla dzieci jest, ale jak ktos sie uprze i pocwiczy to kto wie...
Aha, na moim 65XE jest jeden bug. Po odpaleniu programu, nacisniecie klawisza MENU na urzadzeniu, powinno otworzyc sie menu na ekranie. Tak sie jednak nie dzieje - program nie reaguje na zaden klawisz. Rozwiazaniem jest podlaczenie na chwile joya i pociagniecie go bodajze w dół. Program wchodzi do menu i od tego momentu, po podlaczeniu urzadzenia klawisz MENU dziala jak trzeba. Nie wiem z czego to wynika. Wg instrukcji urzadzenie powinno prawidlowo pracowac na Atari 800xl, wiec na 65XE w sumie tez.