ciekawe, przypomina mi to jeden z tych modeli jakie byly popularne w tamtych latach i ktore reklamowali w TOP SECRET :)
wole jednak jak joystick ma przycisk fire pod palcem wskazujacym. pozatym mam juz jeden joystick i wlasnie ten chcialbym podlaczyc.

dokładnie ! to remake słynnego Competition Pro, zresztą teraz o takiej samej nazwie, tylko w wersji usb. Co ciekawe, firma która jest producentem tego joya wypuściła także wersję klasyczną: http://www.vesalia.de/d_compproretro.htm

grzybson a czytać ty UMISZ :P

a nie masz opisanych pinow w tych wtyczkach ? ;> przypatrz sie dokladnie....

w sumie - zajebisty pomysl

Atari wykrywa ruch joya w przypadku zwarcia pinów numer: 1 (przód), 2 (tył), 3 (lewo), 4 (prawo), 6 (fire) z pinem numer 8 (masa). Pin 7 (+5V) jest wykorzystywany do zasilania np. układu autofire i w naszym układzie nie będzie potrzebny. Pad jest (najczęściej) tak zbudowany, iż przyciski (kierunkowe oraz fire) zwierają dwa punkty (pola) na płytce drukowanej. Przylutuj do tych pól przewody. Przewód masy będzie oczywiście wspólny dla wszystkich kierunków oraz fire'a. Natomiast pozostałe przewody połącz zgodnie z odpowiednimi kierunkami i fire'em. Jak będziesz miał przed sobą taką płytkę z joypada, to bez problemu będziesz wiedział, co jest grane. Gniazdo DB9 to standardowe gniazdo i jest do kupienia w każdym sklepie z elektroniką - różne wersje: do wlutowania w płytkę, do przylutowania przewodów i przystosowane do taśmy 9-cio żyłowej (wg mnie najwygodniejsze). Oczywiście w grę wchodzi gniazdo męskie! Z bolcami, a nie z dziurkami ;)
Wszystko jest tak proste do zrobienia, że szkoda gadać... eee... tzn. pisać :D

a czy ktoś robił coś takiego http://www.raphnet.net/electronique/ata … dex_en.php lub coś podobnego? Czy byłoby ewentualnie zapotrzebowanie (tak orientacyjnie) bo najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami będę to testował i jak się powiedzie to "mogę machnąć z metra" - jeszcze nie obiecuję ;)

Dopiero dzisiaj to zobaczyłem. Jakoś wcześniej mi ten post umknął. Nieźle. Jakby jeszcze wyciągnąć wnętrzności z pada i włożyć do ładnej obudowy - międzymordzie jak się patrzy!

Już mam wyodrębnione 7m linii sygnałowych w mojej bezprzewodówce (podłączanej do usb :p) obsługujących na dwóch liniach wspólnych klawisze z części numerycznej: "*", 9, 6, 3, "." i "/", 8, 5, 2, 0. Za parę dni dam znać - nie mam na razie dwóch gniazd męskiego db9, poza tym potrzebowałbym lutownicę punktową ponieważ Chińczycy niewiele miejsca mi zostawili na "wbicie się". Jak skombinuję te rzeczy, dam znać i być może jakieś fotki i przepis na wykonanie będzie.

Są dwa problemy: strzałki nie są obsługiwane przez linię wspólną (kto to wymyślił ? :|) więc na mojej klawie odpada podłączanie pod strzałki (folia na folii - gdyby to było na płytce to bym soldermaskę zdrapał w paru miejscach, skombinował jakiś przełącznik tranzystorowy i by było. Drugi problem to to, że autofire nie zadziała (potrzebne by było odrębne zasilanie, ale z tym spróbuję pokombinować).

To co, lepiej kombinować z zewnętrznym padem, czy mieć wyjście z klawiatury ? ;-)

Teraz muszę przerwać na rzecz zaległej pracy :D.

Po południu jeszcze siądę do drugiej klawiatury - starej przewodówki (na dużym DIN5!) - tamtą sie powinno dać łatwiej przystosować.

PS. Jak będzie działać, to tego 23go (aktualne to jest ? gaga mi mi) Ty weźmiesz swojego laptoka, ja swoją klawę (klawa w standardzie HID, więc dodatkowych sterowników nie potrzebuje), a po dżoju weźmie ten, co go ma :D

słuchajcie, jestem właśnie w połowie roboty - tzn. joy 1: 3*96, (tak, te znaki wypisywałem z joya!) już działa, teraz siłą rozpędu jeszcze muszę połączyć linie do joya 2: /8520 - w ramach prób zagrałem w Pole Position - wypas :D - no i w boxhead, bo mają opcję konfiguracji klawiszy - yeaaahhh.... teraz to będę wymiatał :)